Phantom Blade Zero zapowiada się na ambitną produkcję. Dlatego na grę trzeba będzie trochę poczekać
Phantom Blade Zero jest jedną z obiecujących gier tworzonych w Chinach z myślą o PlayStation 5 i komputerach. Chociaż niektórzy mieli już okazję zagrać w demo produkcji, pełna wersja prędko się nie ukaże.
Jak już wcześniej pisaliśmy, tytuł studia S-Game był obecny na targach ChinaJoy, gdzie uczestnicy mogli zagrać w niewielki wycinek gry, który ma być grywalny również na Gamescomie i Tokyo Game Show. Zainteresowani mogli nagrywać swoją rozgrywkę, dlatego ostatnio w Sieci pojawiło się sporo materiałów, na których youtuberzy dzielą się nie tylko gameplayem, ale i swoimi przemyśleniami.
Niektórzy z nich jak JorRaptor pozyskali ciekawe, zakulisowe informacje. Twórca potwierdził niedawne doniesienia o tym, że ukończenie Phantom Blade Zero powinno zająć 30-40 godzin. Jednakże produkcja ma posiadać wiele zakończeń, misje poboczne i endgameowe aktywności jak tryb Boss Rush, czy dungeon crawling z elementami gier roguelike. Co ciekawe, przemierzanie lochów ma być możliwe w kooperacji z innymi graczami, a sama gra ma nie posiadać mikrotransakcji i działać w 60 klatkach na sekundę.
Są to wiadomości, które niewątpliwie napawają optymizmem, lecz niestety jest też druga, niezbyt pozytywna strona medalu. Zaimplementowanie tych wszystkich funkcji wymaga czasu i według JorRaptora, Phantom Blade Zero ma się ukazać na PS5 i PC dopiero jesienią 2026 roku. Aczkolwiek aktualnie jest to informacja niepotwierdzona ani przez S-Game, ani przez Sony Interactive Entertainment. Nie powinno to jednak dziwić, ponieważ prezes S-Game chce, aby Phantom Blade Zero było kolejną po Black Myth: Wukong produkcją, która będzie cieszyć się dużym zainteresowaniem graczy z Zachodu.
