Apple wbija Microsoftowi szpilkę. "Żadne pieniądze nie zmienią naszej decyzji"
Ostatnia decyzja sprawiła, że Apple może zostać zmuszone do znalezienia innych rozwiązań w kwestii wyszukiwarki. Firma dość niepochlebnie wyraziła się o technologii Microsoftu, która mogłaby zostać zaimplementowana do systemów giganta z Cupertino.
Amerykański sąd niedawno orzekł, że Google jest monopolistą, który ogranicza działanie konkurencyjnych firm. Korporacja od lat płaci Apple olbrzymie pieniądze za bycie domyślną wyszukiwarką w przeglądarce Safari. Orzeczenie może jednak mieć wpływ na przyszłość, ale Apple nie zamierza zmieniać swojego partnera w tym zakresie. A przynajmniej nie będzie nim Microsoft.
Przedstawiciel Apple stwierdził, że nie ma obecnie na rynku rozwiązania, które mogłoby bezpośrednio konkurować z wyszukiwarką Google. Bing od Microsoftu ma być, zdaniem Apple, wyjątkowo słabe. Nie tylko pod względem jakości wyszukiwania, ale i monetyzacji. Eduardo Cue, starszy wiceprezes ds. usług w Apple, powiedział, że "nie ma takich pieniędzy, które sprawią, że Bing zostałoby domyślną wyszukiwarką na sprzęcie Apple. Cue miał nawet stwierdzić, że Microsoft mógłby zaoferować całą firmę i wciąż nie zmieni to ich decyzji.
Na ten moment nie wiemy, czy orzeczenie sądu zmusi Google do pewnych ustępstw, co przełoży się na częstsze wykorzystanie technologii innych firm. Póki co Apple jest niechętne do zmiany swojego partnera biznesowego.