"Zasady tworzone przez ludzi, którzy nie grają w gry". Twórca Resident Evil o cenzurze gier w Japonii

Gry
3987V
Shinji Mikami
Mateusz Kucharski | 02.09, 15:52

Shinji Mikami skomentował temat cenzury gier w Japonii. Ojciec serii Resident Evil twierdzi, że system jest bardzo niesprawiedliwy, a zasady ustalane są przez osoby, które nie mają z grami zbyt wiele wspólnego.

Większość z was pewnie doskonale wie, że japońska instytucja CERO bardzo często wymaga od twórców zmiany niektórych elementów w grach. Bez tego może dojść nawet do całkowitego zakazu wydania produkcji na konsolach. Do sprawy odniósł się Shinji Mikami - legenda branży i autor wielu świetnych gier.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mikami przypomniał o sytuacji związanej z pierwszym Dead Space oraz Callisto Protocol. Obie gry nie mogły ukazać się na konsolach przez werdykt CERO, gdyż autorzy nie zdecydowali się na zmianę/wycięcie zawartości. Co ciekawe, pecetowe wersje nie podlegają tym wytycznym.

Myślę, że to dziwny system, ponieważ gry są ograniczane zasadami tworzonymi przez ludzi, którzy nie grają w gry, blokując przyjemność tym, którzy chcą w nie grać.

Temat cenzury skomentował również Goichi Suda - twórca m.in. Lollipop Chainsaw, killer7 i No More Heroes.

Nie mamy innego wyboru, jak tylko pogodzić się z narzuconymi ograniczeniami w ramach naszej pracy, ale zawsze zastanawiam się, co pomyślą gracze. To trochę smutne, gdy ludzie mówią „kupię wersję PC na Steam, bo chcę grać bez cenzury”, mimo że nasza gra jest dostępna na różnych platformach. Dla kogo są te ograniczenia? Mam wrażenie, że nie dla klientów, którzy grają w te gry.

Decyzje CERO najczęściej dotyczą zbyt dużej brutalności, ale czasami dochodzi też do blokady ze względu na niektóre treści seksualne.

Źródło: Automaton-media

Komentarze (44)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper