Problemy techniczne stały się przyczyną powstania minigry w Like a Dragon: Infinite Wealth
Mimo iż seria Like a Dragon jest już obecna na rynku od dawna, to twórcy wciąż mają pomysły na to, jak urozmaicić grę. Okazuje się, że poboczne aktywności mogą być efektem przypadkowego działania.
Like a Dragon: Infinite Wealth to dziewiąta już odsłona kultowej serii o perypetiach byłych członków japońskiej mafii. Mimo blisko dwóch dekad istnienia, marka wciąż się rozwija i zaskakuje graczy.
A mogłoby się wydawać, że szczególnie pod kątem pobocznych treści fani widzieli już wszystko, co tylko można było sobie wyobrazić. Tymczasem twórcy wciąż są w stanie wymyślać pomysłowe aktywności, na wykonywaniu których można spędzić naprawdę wiele godzin. Nie ma wątpliwości, że umiejscowienie akcji gry na Hawajach pobudziło kreatywność deweloperów, lecz jak się okazuje, nie tylko nowa lokacja była inspiracją do powstania kilku nowych elementów.
Like a Dragon: Infinite Wealth podobnie jak wiele poprzednich odsłon wyróżnia się mnogością minigier, jakie można sprawdzić. Oczywiście część z nich to stałe punkty każdej kolejnej gry, ale i dodane zostały zupełnie nowe, pomysłowe umilacze czasu. Jednym z nich jest Sicko Snap, który polega na robieniu zdjęć mężczyznom ubranym jedynie w kąpielową bieliznę i maskę zapaśniczą, podczas przemieszczania się autobusem.
Chociaż koncepcja wydaje się klarowna, to wykręcenie najlepszego możliwego wyniku nie jest łatwe. Co ciekawe, pierwotnie deweloperzy mieli na nią nieco inny pomysł.
Właściwie, pierwsza prototypowa wersja Sicko Snap była nieco prostsza, ale w trakcie pracy nad nią zespół wpadł na wiele pomysłów, takich jak powiększanie i panoramowanie kamery. W końcu stała się prawdziwą grą samą w sobie. Naprawdę skończyło się na tym, że rozwinął się od początkowego pomysłu.
Jednak reżyser gry, Ryosuke Horii wyznał, ze Sicko Snap jest minigrą, która pierwotnie nie była planowana.
Sicko Snap nie było pierwotnie planowane, w przeciwieństwie do minigier, takich jak Crazy Delivery i Dondoko Island, które były częścią pierwotnej propozycji. Sicko Snap był wynikiem naszych prób rozwiązania problemu, który pojawił się podczas tworzenia.
Problemy, o których wspomina twórca były związane z pewnym lokalnym środkiem transportu. Jednakże okazało się, że są wolne. To właśnie stało się powodem do stworzenia minigry polegającej na robieniu zdjęć.
Sicko Snap nie był czymś, co początkowo planowaliśmy dołączyć. Ponieważ trolejbusy są częstym widokiem na Hawajach, zdecydowaliśmy się włączyć je do gry jako środek transportu. Ale ponieważ są dość wolne i po drodze nie ma bitew ani niczego się nie dzieje, przejażdżki wydawały się trochę nudne. Dlatego postanowiłem pomyśleć o czymś, co gracz mógłby robić podczas jazdy. W końcu wpadłem na pomysł, aby robić zdjęcia, ale to zrodziło pytanie – co do powinny przedstawiać te zdjęcia? Początkowo myśleliśmy o psach, ale potem pomyśleliśmy, że są nudne.
Ponadto był problem ze zwykłymi psami na mapie, które były nie do odróżnienia od tych umieszczonych na potrzeby minigry, ale też wydawały się dość zwyczajne. Nie ma też dobrego powodu, dla którego miałbyś robić zdjęcia psom. Potrzebowaliśmy czegoś bardziej "tamtejszego", czegoś, co sprawi, że gracz wykrzyknie: "Wow! Znalazłem jednego!" To ostatecznie doprowadziło nas do wprowadzenia sickosów (śmiech). Kiedy spróbowaliśmy umieścić świrów ubranych tylko w majtki, naprawdę nieźle się wyróżniali i wiedziałem, że znaleźliśmy rozwiązanie.