Miarka się przebrała. Gracze pokazali swe oddanie, by przekonać Valve do uratowania legendarnej gry
Pomimo 17 lat od premiery, Team Fortress 2 wciąż może pochwalić się oddaną społecznością, która jest w stanie nawet wybrać się do siedziby Valve, aby przekonać firmę do rozprawienia się z problemem, który trapi produkcję.
Kultowa darmowa strzelanka wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem. Nawet teraz w Team Fortress 2 zagrywa się blisko 53 tysiące graczy. To wystarczająco duża liczba do tego, aby można było rozegrać mecz z innymi. Tymczasem od dłuższego czasu fani są przypisywani do meczów, w których występują nieśmiertelne boty i uprzykrzają życie użytkowników, zabijając ich przez ściany.
Społeczność nie zamierzała jednak porzucić gry, tylko zwrócić uwagę twórców, aby wyeliminowali ten problem. W tym celu powstała petycja, którą podpisało 343 711 osób. Obecnie została ona już zamknięta, ale na tym sprawa się nie kończy.
Taki format nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty. Dlatego, aby mieć pewność, że apel graczy dotrze do producenta gry, został on wydany fizycznie w formie książki zawierającej wszystkie podpisy i przewieziony do siedziby Valve w Bellueve w stanie Waszyngton. Chociaż trudno stwierdzić, czy któraś z osób decydujących o TF2 miała okazję się z nią zapoznać, nie mamy wątpliwości, że petycja zwraca na siebie uwagę i prędzej czy później powinna zostać dostrzeżona.
Video of the book in Valve's HQ, crazypic.twitter.com/tehd1r93ek
— Ozzny (@Ozzny_CS2) September 8, 2024