Denis Villeneuve o przyszłości Diuny. Koniec filmowej trylogii to dopiero początek
Denis Villeneuve, wizjoner stojący za kinową adaptacją "Diuny", uchylił rąbka tajemnicy na temat trzeciej części sagi. W rozmowie z Vanity Fair reżyser podkreślił, że nadchodzący film nie będzie zwieńczeniem trylogii, lecz raczej nowym otwarciem.
"Dla mnie to był naprawdę dyptyk" - wyjaśnił Villeneuve, odnosząc się do pierwszych dwóch części. "To była para filmów adaptujących pierwszą książkę. To już zrobione i skończone".
Trzecia część, obecnie w fazie pisania, ma według reżysera "mieć swoją własną tożsamość". Villeneuve zaznacza, że nie chce, by była postrzegana jako część trylogii, lecz jako coś zupełnie nowego.
Co ciekawe, reżyser sugeruje, że "Diuna 3" może być jego ostatnim filmem z tej serii. "Jeśli 'Dune: Messiah' się wydarzy, to dla mnie będzie to wiele lat spędzonych na Arrakis i chciałbym zrobić coś innego" - przyznał.
Villeneuve nie wyklucza jednak kontynuacji sagi przez innych twórców. Mówi o "zalążkach projektu" w trzeciej odsłonie, które mogłyby posłużyć jako fundament dla przyszłych adaptacji, ale już dla nowych twórców.
Czy "Diuna" stanie się nową wielką franczyzą filmową, podobnie jak "Gwiezdne Wojny". Czas pokaże, ale świat stworzony przez Franka Herberta wciąż ma wiele do zaoferowania kinomanom.