To największa niespodzianka Marvela? Nowa produkcja już dostępna w Disney+
Nie wszyscy są przekonani do tej premiery i bohaterki, lecz przyszedł czas na nową przygodę w świecie Marvela. Solowa historia Agathy Harkness wjechała na salony.
MCU doświadcza sporego spadku jakości, co bezsprzecznie wpływa na słupki zarobków w box office. Choć „Deadpool & Wolverine” osiągnął spektakularny sukces, to już takie niedawne premiery jak „Marvels” czy „Ant-Man i Osa: Kwantomania” nie podbiły kin, a spotkały się pewną obojętnością fanów superbohaterskiego kina. Sytuacja seriali debiutujących na Disney+ jest równie niepewna, bowiem część z nich przypada subskrybentom do gustu, inne zdecydowanie zawodzą.
Disney, rozbudowując Marvel Cinematic Universe o opowieści podzielone na odcinki, rozpoczął od naprawdę mocnego uderzenia. „WandaVision” zebrał sporo pochwał, szybko stając się dla wielu widzów wyznacznikiem jakości dla seriali Marvela.
Właśnie w „WandaVision” poznaliśmy Agathę Harkness, która dość niespodziewanie otrzymała produkcję koncentrującą się na jej losach – „To zawsze Agatha” został podzielony na 9 epizodów, a od dzisiaj mamy okazję sprawdzić dwie pierwsze części opowieści. Finał został zaplanowany na 30 października.
„Agatha All Along” nie kupiło wszystkich odbiorców, jednak serial został całkiem ciepło przyjęty w przedpremierowych recenzjach – dziennikarze doceniali pomysłową rozbudowę fabuły z „WandaVision” oraz genialną pracę aktorek na planie (Kathryn Hahn kradnie show!). Seria jest dość przyjemna, a jej realizacja stoi na zadowalającym poziomie.
W pierwszych tekstach przeczytacie o intrygującym porównaniu – „To zawsze Agatha” zostało zestawione z familijnym klasykiem „Hocus pocus” oraz „Czarnoksiężnikiem z Oz”. Na Rotten Tomatoes znalazły się już pełne recenzje, które nieco stopują pewien entuzjazm. 66% recenzentów poleca nowy projekt dostępny na Disney+.