Nowy Geralt o swoich doświadczeniach z serią "Wiedźmin". Czy Liam Hemsworth dorówna Cavillowi?
Czy "Wiedźmin" Netflixa jest z góry skazany na porażkę po odejściu Henry'ego Cavilla? Liam Hemsworth, nowy odtwórca roli Geralta, opowiedział o swoich doświadczeniach z tą marką.
Pierwszy sezon Wiedźmina od Netflixa osiągnął fantastyczne wyniki. Przynajmniej jeżeli chodzi o zainteresowanie, ponieważ oceny wśród widzów były niezwykle negatywne. Wiele osób podkreślało, że jedynym elementem, który trzyma wysoki poziom jest aktorstwo Henry'ego Cavilla. Artysta jest też zapalonym graczem, a jego wypowiedzi i komentarze szybko zyskały ogromny szacunek wśród społeczności.
Netflix miał ogromne plany co do serii. I w zasadzie dalej ma, lecz wszystko zmieniło się wraz z decyzją Cavilla. Aktor potwierdził, że trzeci sezon będzie ostatnim z jego udziałem. Część widzów postawiła wówczas krzyżyk na "Wiedźminie". Streamingowy gigant nie wycofał się z produkcji kolejnych odcinków, a Henry Cavill został zastąpiony przez Liama Hemswortha.
Nowy Geralt udzielił wywiadu podczas Live with Kelly & Mark, w którym opowiedział o swoich doświadczeniach związanych z wiedźmińskim światem. Aktor przyznał, że obejrzał serial i przeczytał książki dopiero po otrzymaniu oferty od Netflixa.
Nie widziałem serialu. Nie czytałem też książek. Ale grałem w grę jakieś dziesięć lat temu. Do dziś jest to jedna z najlepszych gier wideo wszech czasów. Netflix zgłosił się do mnie prawie dwa lata temu i powiedział, że chciałby, abym wziął w tym udział. Byłem naprawdę podekscytowany przyjęciem tej roli, ponieważ byłem fanem gry wideo. Powiedziałem jednak, że obejrzę serial, zajrzę do książek i naprawdę się w to wkręcę.
Czwarty sezon "Wiedźmina" nie ma jeszcze dokładnej daty premiery.