Apple Vision Pro jest dla bogatych. Tim Cook nie owija w bawełnę
Apple oficjalnie przyznaje, że Vision Pro, ich najnowszy zestaw do rzeczywistości mieszanej z ceną 3499 dolarów, nie jest produktem skierowanym dla przeciętnego konsumenta.
Tim Cook, dyrektor generalny firmy, w rozmowie z The Wall Street Journal otwarcie stwierdził, że urządzenie nigdy nie było planowane jako produkt masowy, a raczej jako technologia dla entuzjastów przyszłościowych rozwiązań.
Rzeczywistość rynkowa potwierdza tę strategię - sprzedaż Vision Pro w Stanach Zjednoczonych nie przekroczyła nawet 100 000 sztuk. To wynik poniżej oczekiwań, szczególnie biorąc pod uwagę, że Apple zainwestowało około miliarda dolarów w badania i rozwój tego produktu. Dodatkowo, niepokojącym sygnałem jest wysoki wskaźnik zwrotów urządzenia - wielu nabywców nie znalazło praktycznego zastosowania dla kosztownego gadżetu.
Apple dostrzega jednak potencjał w tym segmencie rynku i planuje wprowadzić w 2025 roku bardziej przystępną cenowo wersję Vision Pro. Nowy model ma kosztować około 2000 dolarów, co wciąż jest znaczącą kwotą, ale może przyciągnąć szersze grono odbiorców.
Oszczędności mają zostać osiągnięte poprzez zastosowanie tańszych materiałów konstrukcyjnych, paneli OLED o niższej gęstości pikseli oraz procesorów z serii A zamiast wydajniejszych układów M.
Mimo że Vision Pro reprezentuje imponujący poziom technologiczny, jego wysoka cena i ograniczona użyteczność sprawiają, że pozostaje produktem niszowym. Apple zdaje się jednak wierzyć w przyszłość tej technologii.