Oceny lepsze niż Joker 2, ale nadal do ideału daleko. Venom 3 miażdżony w pełnych recenzjach
„Venom: Ostatni taniec” już za kilka chwil znajdzie się na wielkim ekranie. Pełne recenzje wskazują, że to widowisko nakręcone specjalnie z myślą o oddanych fanach... i tylko dla nich.
Wczoraj informowaliśmy o niezwykle pozytywnych pierwszych opiniach dziennikarzy, którzy uczestniczyli w seansach przedpremierowych nowego „Venoma”. Część osób mówiła otwarcie o „epickim zakończeniu” serii, co można dokładniej porównać z najnowszymi, pełnymi tekstami na temat obrazu w reżyserii Kelly'ego Marcela. Bo wcale nie jest aż tak kolorowo...
„Venom: Ostatni taniec” jest polecany tylko przez 38% krytyków z Rotten Tomatoes – to jednak lepszy wynik niż debiutujący niedawno „Joker 2”, który niebawem wyląduje w VOD (32% poleceń).
Co ciekawe, wielu dziennikarzy podkreśla, że to najlepsza część w całej serii o symbioncie. Na Metacritic dwa wcześniejsze filmy uzyskały średnie 35 („Venom”) i 49 punktów („Venom:Carnage”).
To superbohaterski blockbuster, który znacznie wyprzedza niektóre wysiłki MCU i stanowi znaczną poprawę w stosunku do wszystkiego, co widzieliśmy w DC w ostatnich latach – śmiało sądzi Kofi Outlaw z redakcji ComicBook.
Recenzenci nie ukrywają, że kilka elementów „Venoma 3” przypadło im do gustu – mowa chociażby o efektach specjalnych, szalonym wykorzystaniu możliwości symbionta, dynamicznym rozwoju wydarzeń oraz humorze. Aidan Kelley z redakcji Collider wspomina o „zdecydowanie najlepszych sekwencjach akcji w trylogii”. Nie bez znaczenia jest także przyzwoity występ Toma Hardy'ego.
„Venom 3” jednak może okazać się ciekawy wyłącznie dla oddanych fanów serii. Część branżowych redaktorów podkreśla, że twórcy niekoniecznie dostarczyli wielkie i satysfakcjonujące zakończenie historii – scenariusz po prostu zostawia wiele do życzenia. Pomimo starań odtwórcy głównej roli, widowisko nie wywołuje zbyt wielkich emocji, co więcej, jest chaotyczne, bezsensowne, a czasami i męczące.
The Last Dance nie wnosi nic nowego do serii. W rzeczywistości wnosi mniej niż poprzednie dwa filmy – twierdzi Soren Anderson z Seattle Times.
Bezsensowny, męczący i nużący bałagan z chaotycznym montażem i niewystarczającą ilością śmiechu czy emocji - Avi Offer, NYC Movie Guru.
Planujecie wybrać się do kina na najnowszy film Sony?