Mass Effect 5 nie podąży drogą Dragon Age Veilguard. Twórca odpowiada na krytykę graczy
Wielu graczy obawia się, że Dragon Age Veilguard to nowy początek „kolorowego BioWare”. Do tematu odniósł się Michael Gamble, który uspokaja fanów.
BioWare potrzebuje jak największego sukcesu i kapitalnego przyjęcia graczy, tymczasem pierwsze recenzje Dragon Age Veilguard, pomimo wielu maksymalnych not, nie są aż tak optymistyczne. Gra zbiera pochwały, ale nie brakuje także krytycznych opinii na temat niektórych aspektów rozgrywki. W związku z tym część osób obawia się, że kanadyjskie studio nie przetrwa lub utraci możliwość rozwoju nowego Mass Effecta.
Stan kosmicznej przygody skomentował Michael Gamble. Reżyser projektu i producent wykonawczy ma możliwość pracować przy najważniejszych projektach BioWare i dokładnie wie, jaka jest wizja zespołu. Najwyraźniej gracze nie powinni się obawiać, że Mass Effect 5 będzie odznaczało się kontrowersyjnymi elementami czy tak „kolorową” stylistyką jak najnowsza pozycja.
Przedstawiciel BioWare potwierdził, że choć oba IP pochodzą od tego samego studia, to Mass Effect pozostanie Mass Effectem i zachowa swój unikalny, dojrzały ton, za który serię pokochali fani na całym świecie.
Wiele osób pyta mnie o Mass Effect teraz, gdy ukazały się recenzje Veilguard, a 31 października jest blisko. Obie gry pochodzą od tego samego studia, ale Mass Effect to Mass Effect. Sposób, w jaki ożywia się RPG sci-fi, różni się od innych gatunków lub IP... i musi mieć inny rodzaj uwielbienia.
Odnośnie pytań o ton: Mass Effect zachowa dojrzały charakter oryginalnej trylogii. To wszystko, co na razie powiem.
Jeśli plotki z zeszłego roku są prawdziwe, to Mass Effect 5 ma zadebiutować na rynku dopiero w 2029 roku. BioWare obecnie skupiło się w głównej mierze na Dragon Age Veilguard, więc kolejny projekt potrzebuje czasu.
Czy jednak nowy Dragon Age osiągnie tak duży sukces, by Electronic Arts inwestowało w studio przez kolejne 5 lat, mając nadzieję, że nowy Mass Effect osiągnie ogromną sprzedaż? Czas pokaże.
