Najpierw zakazali iPhone'a, a teraz Google Pixel. Kategoryczny ban na sprzedaż w całym kraju
Indonezja się nie zatrzymuje i po tym, jak tamtejsze władze wydały ogólnokrajowy zakaz sprzedaży iPhone'a, identyczny los spotyka telefony z serii Google Pixel.
Choć dla wielu z nas może być to kierunek dość egzotyczny, Indonezja jest obecnie najbogatszym państwem Azji Południowo-Wschodniej, z PKB sięgającym 1 biliona dol. Daje jej to siódme miejsce na świecie, a według prognoz OECD, do roku 2060 może wskoczyć nawet na czwarte. Indonezji jednak nie podoba się, że przez branżę hi-tech jest niejako pomijana, więc postanowiła wziąć swoje siłą.
W Dżakarcie uchwalono prawo, w myśl którego każdy smartfon sprzedawany na lokalnym rynku powinien mieć przynajmniej w 40 proc. krajowe pochodzenie. Przy czym może tu chodzić zarówno o udział części, jak i miejsce stworzenia oprogramowania.
Apple i Google jako dwaj potentaci branżowi tę zasadę zignorowali i oto mamy efekty. Najpierw sprzęt firmy z Cupertino, a teraz również tej z Mountain View został na terenie Indonezji całkowicie zakazany. Oczywiście obywatele mogą kupić sobie upragnione urządzenie poza granicami kraju i wwieźć ze sobą w bagażu, ale o oficjalnej dystrybucji nie ma mowy.
Indonezyjski resort przemysłu wylicza, że w kraju, mimo około 285 mln obywateli, aktywnie wykorzystywanych jest ponad 350 mln nowoczesnych smartfonów. W ocenie rządu Indonezja jako jeden z największych rynków zbytu elektroniki na świecie zasługuje na produkcję lokalną. Giganci na razie nie ustosunkowali się do tego żądania.