Twórcom Metal Gear Solid Delta Snake Eater przyświeca ważna zasada. „Bez poczucia przestarzałej gry”
Konami pokłada spore nadzieje w całkowicie odrestaurowanym MGS-ie. W trakcie prac deweloperzy jednak zwracali uwagę na istotny szczegół.
Japoński wydawca jeszcze trzyma w niepewności fanów serii Metal Gear Solid. Studio jednak nie chce składać niepotrzebnych obietnic, jeżeli twórcy projektu nie będą przekonani, że we wskazanym czasie będą w stanie dostarczyć tytuł na rynek. Każdy z kolejnych wywiadów jasno pokazuje, że Virtuos koncentruje się na nawet najmniejszych szczegółach i chce usatysfakcjonować sympatyków IP – ale nie tylko.
Metal Gear Solid Delta Snake Eater będzie czerpało garściami z oryginału, jednak ani Konami, ani studio Virtuos nie chcą, by gracze mieli wrażenie poznawania „starej gry”. W najnowszym wywiadzie dla magazynu Play producent Noriaki Okamura opowiedział o swoich przemyśleniach na temat znalezienia balansu pomiędzy nostalgią a nowoczesnymi wrażeniami płynącymi z rozgrywki.
Metal Gear Solid 3 Remake, oprócz znaczących usprawnień graficznych, otrzymało kilka unowocześnionych systemów. Wśród nich znalazło się sterowanie. Okamura podkreślił, że system sterowania nowego typu sprawi, że tytuł będzie podobny do ostatnich odsłon serii. Deweloperzy chcieli uzyskać efekt, który zapamiętali oddani fani, ale bez poczucia, że remake jest „stary i niezgrabny”.
Naszym głównym celem podczas tworzenia remake'u jest upewnienie się, że gra nadal będzie przypominać tę sprzed 20 lat, ale nie sprawi, że poczujesz się jak w starej grze.
Nie chcieliśmy wprowadzać żadnych niepotrzebnych zmian, które mogłyby pozbawić graczy tego doświadczenia. Ale jednocześnie musimy mieć pewność, że kiedy ludzie grają w tę grę, nie odbierają jej jako przestarzałej, jakby grali w starą grę. Upewniamy się, że kiedy grasz w tę grę, nadal dorównuje ona niektórym z bardziej nowoczesnych gier pod względem sterowania i nie odrywa cię od tego doświadczenia.