Mission: Impossible 8 z gigantycznym budżetem. Tom Cruise jest gotowy, by rozwijać serię do „osiemdziesiątki”
Tom Cruise nie chce zrezygnować z kultowej serii „Mission: Impossible”, choć twórcy będą musieli zmierzyć się z nie lada wyzwaniem przyciągnięcia widzów przed ekrany.
Proces rozwoju najnowszego „Mission: Impossible” nie należał do najłatwiejszych. Po „Mission: Impossible - Dead Reckoning”, które okazało się niemałym wydatkiem dla wytwórni Paramount, kręcenie następnej części przyniosło jeszcze więcej przeciwności. Pandemia, napięty harmonogram występów Toma Cruise'a oraz zeszłoroczne strajki w Hollywood sprawiły, że prace na planie przeciągnęły się – a to sporo kosztowało.
Budżet „Mission: Impossible 8” wynosi już blisko 400 mln dolarów, czyli o ponad 100 mln dolarów więcej niż dotychczasowy najdroższy film w historii serii Mission Impossible. Co więcej, jeżeli doniesienia się potwierdzą, to można mówić o jednym z najdroższych widowisk w historii branży – produkcja miałaby być 4. filmem, którego nakręcenie pochłonęło tak wysoki budżet.
Redakcja The Hollywood wskazała, że tak wysokie koszty mogą zachęcać Paramount do zakończenia rozwoju historii Ethana Hunta – szczególnie, że „Mission: Impossible – Dead Reckoning” uzyskało w box office rezultat na poziomie 570,6 mln dolarów. Ponad 400 mln przeznaczonych na produkcję wymusza przyciągnięcie naprawdę wielu odbiorców do sal kinowych, co wiąże się ze sporym ryzykiem.
Wytwórnia podobno chce promować „Mission: Impossible 8” jako wielki finał, z czym nie zgadza się gwiazdor serii. Tom Cruise chciałby pracować nad popularną serią nawet do 80. roku życia – a z wszelkich prasowych doniesień wiemy, że jest w na tyle dobrej formie, że w najbliższych latach będzie w stanie występować z nowych projektach. Nie zapominajmy jednak, że aktor nawiązał współpracę z Warner Bros.