Media społecznościowe nie dla wszystkich. Facebook, Instagram i TikTok zostaną zablokowane
Rząd Australii szykuje się do wprowadzenia przełomowego prawa, które może pobudzić globalną debatę na temat ochrony dzieci w internecie.
W ciągu najbliższych tygodni premier Anthony Albanese zapowiedział projekt ustawy, który zakazałaby osobom poniżej 16. roku życia korzystania z serwisów społecznościowych.
Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy społeczne związane z nadmiernym i niekontrolowanym korzystaniem przez młodych ludzi z platform takich jak Facebook, Instagram czy TikTok. Jeśli projekt wejdzie w życie, Australia stanie się pierwszym krajem na świecie, który wprowadzi tak restrykcyjne ograniczenia dla użytkowników mediów społecznościowych.
Australijski rząd testuje już innowacyjny system weryfikacji wieku, wykorzystujący zaawansowane technologie, w tym dane biometryczne i identyfikację. Celem jest uniemożliwienie nieletnim obchodzenie tych zabezpieczeń, aby uzyskać dostęp do platform społecznościowych.
Firmy takie jak Meta, właściciel Facebooka i Instagrama, wyraziły gotowość do współpracy w celu wdrożenia tych restrykcji. Wyzwaniem pozostaje jednak dostosowanie się wszystkich głównych serwisów społecznościowych do nowych przepisów w ciągu zaledwie 12 miesięcy.
Presja na media społecznościowe narasta nie tylko w Australii. W ubiegłym roku 41 stanów w USA oskarżyło Meta o zachęcanie młodych użytkowników do korzystania z mediów społecznościowych w sposób, jakoby głównym celem firmy było ich uzależnienie. Podobne zarzuty postawiono również TikTokowi, który jest oskarżany o negatywny wpływ na zdrowie psychiczne nastolatków.
Choć same platformy podejmują pewne środki zaradcze, dla australijskiego rządu to wciąż za mało. Pojawiają się jednak wątpliwości co do skuteczności proponowanego systemu weryfikacji wieku, który może okazać się łatwy do obejścia.
Niektórzy eksperci sugerują, że zamiast całkowitego zakazu lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie bardziej elastycznych narzędzi kontroli rodzicielskiej, pozwalających na filtrowanie treści i ograniczanie pewnych funkcjonalności. Takie podejście mogłoby zapewnić większą ochronę, przy jednoczesnym uniknięciu potencjalnie niekorzystnych konsekwencji całkowitego zablokowania dostępu do mediów społecznościowych.