Nintendo się nie patyczkuje. Streamer pozwany na miliony dolarów
Nintendo nie odpuszcza. Korporacja pozwała streamera, który nielegalnie prowadził transmisje z gier przed ich premierą. Chodzi o miliony dolarów kary.
Kolejna osoba znalazła się na celowniku Nintendo. Firma znana jest z podejmowania bardzo ostrych działań, gdy tylko zobaczy, że ich interesy mogły zostać naruszone. Nie inaczej jest w tym przypadku.
Tym razem padło na streamera. Jesse "EveryGameGuru" Keighin regularnie prowadził transmisje na żywo z gier Nintendo, które oficjalnie jeszcze nie trafiły na rynek. Co ciekawe, firma miała wielokrotnie kontaktować się ze streamerem, aby ten zaprzestał swoich działań. Nie było to jednak skuteczne, ponieważ EveryGameGuru w dalszym ciągu streamował. Na jego kanale można było zobaczyć np. Mario & Luigi: Brothership. Prawie trzy tygodnie przed premierą gry.
Pozew ze strony Nintendo nie jest więc zbyt dużym zaskoczeniem. Jak wynika z informacji od Insider Gaming, Jesse "EveryGameGuru" Keighin musi być gotowy do zapłacenia naprawdę wysokiej kary. Nintendo domaga się odszkodowania na poziomie 150 tysięcy dolarów za każde naruszenie. Oznacza to, że całkowita kwota może wynieść nawet 7,5 mln. dolarów.
Keighin miał również otrzymywać od swoich widzów wpłaty pieniężne. Nintendo twierdzi, że działania streamera stanowią promowanie piractwa.
Wszystkie te transmisje były nieautoryzowane i naruszały legalny marketing przedpremierowy Nintendo, a także promowały oraz zachęcały do pobierania pirackich kopii niepublikowanych gier.