Recenzje Diuna: Proroctwo zapowiadają... Grę o tron w kosmosie. Szykujcie się na mocne widowisko!

Filmy/seriale
1508V
Diuna: Proroctwo
Iza Łęcka | 13.11, 10:34

Finał „Pingwina” zachwycił widzów, ale to nie koniec przyjemności przygotowanych przez Max na 2024 rok. Już w przyszłym tygodniu wystartuje „Diuna: Proroctwo”. Pierwsze recenzje znalazły się już w sieci.

„Diuna: Proroctwo” jest aktualnie polecany przez 71% dziennikarzy (Rotten Tomatoes) i uzyskał średnią ocen na poziomie 65 punktów na Metacritic. Dla porównania, kinowe widowiska – „Diuna” (83%, 74%) i „Diuna 2” (92%, 79%) – spotkały z jeszcze lepszym przyjęciem, ale oczywiście musimy wziąć pod uwagę, że tym razem nadciąga produkcja telewizyjna.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziennikarze są niemal zgodni, że „Diuna: Proroctwo” to dobry serial, jednak nie może równać się z genialnymi filmami nakręconymi przez Denisa Villeneuve'a. Reżyser wyznaczył standard, który trudno osiągnąć, choć opowieść podzielona na odcinki również powinna przypaść do gustu wielu widzom. 

Jasne, na ekranach nie ma Timothée Chalameta ani Zendayi, ale talenty obsady w połączeniu z absolutnie oszałamiającą oprawą wizualną i scenografią sprawiają, że wszechświat wydaje się niezgłębiony... Czuje się, jakby ten serial został wyrwany bezpośrednio z filmu, nie jest słabszą imitacją - Therese Lacson, Collider.

Serial nie dorównuje w większości temu, co jest tak zdumiewające pod względem technicznym w filmach Villeneuve'a. Ale... oferuje momenty ładnie wyprodukowanej, moralnie mrocznej intrygi i zdrady - Daniel Fienberg, Hollywood Reporter.

Ten serial zawiera więcej seksu i nagości, niż pozwalają na to filmy „Diuny”. Można argumentować, że takie elementy wprowadzają ożywienie, którego często brakowało w ponurych, wielkoekranowych behemotach, oznaczając tym samym pewną poprawę - Bob Strauss, San Francisco Chronicle.

Nawet w najlepszym wydaniu Diuna: Proroctwo wydaje się wyjątkowo nudna w porównaniu do swoich pełnometrażowych odpowiedników - Joshua Ryan, FandomWire.

Widzowie mogą liczyć na specyficzną serię z elementami horroru, która nawiązuje do „bardziej nadprzyrodzonych elementów uniwersum Diuny”. Filmy dotychczas nie zagłębiały się mocniej we wskazanych wątkach, na podstawie których powstał serial.

„Diuna: Proroctwo” będzie wyjątkowym widowiskiem dla fanów uniwersum, ale jednocześnie zaoferuje sporo zabawy osobom, które dopiero „raczkują”, poznając ten świat.

Prawdziwa bomba informacyjna w pierwszych 10 minutach serialu wystarczy, by sprawić wrażenie, że Diuna: Proroctwo jest dostępne tylko dla zagorzałych miłośników Diuny. A jednak... Serial rozwija się w przepysznie zróżnicowaną epopeję science-fiction, w której każdy znajdzie coś dla siebie - Belen Edwards, Mashable.

Jest tu wystarczająco dużo zarówno dla zagorzałych fanów Diuny, którzy wiedzą zbyt wiele o tym, jak działa Gildia, jak i dla tych, którzy niedawno wślizgnęli się w rebelię prowadzoną przez Chalameta i eteryczne wibracje ścieżki dźwiękowej Zimmera - Elijah Gonzalez, Paste Magazine.

Ku mojemu zaskoczeniu (i osobistej radości), Diuna: Proroctwo nie jest stworzona dla normalsów. Diuna: Proroctwo oddaje rozległy i dziwny świat Franka Herberta z powrotem w ręce takich świrów science fiction jak ja - Megan O'Keefe, Decider.

Co jednak ciekawe... wielu recenzentów porównuje nową „Diunę” do „Gry o tron”:

Jeśli jesteś fanem Gry o Tron, Rodu Smoka i innych produkcji HBO, z pewnością pokochasz Diuna: Proroctwo. W dużej mierze seria tworzy ten sam klimat, koncentrując się głównie na polityce, a jednocześnie nie bojąc się nagości i seksu - Tessa Smith, Mama's Geeky.

Naprawdę, jest to najbliższy telewizji pomysł na „Grę o Tron... w kosmosie!” - Belen Edwards, Mashable.

Tylko w pierwszym odcinku jest wystarczająco dużo śmierci, zdrady i intryg, by dorównać Grze o Tron - Graeme Guttmann, Screen Rant.

Nawet estetycznie nawiązuje do Gry o Tron - sceny na śnieżnej planecie Harkonnenów mogłyby równie dobrze rozgrywać się w pobliżu Winterfell lub Nocnej Straży, tyle że z mniejszą liczbą wilkorów i większą liczbą futrzastych wielorybów - Reuben Baron, Looper.com.

W pierwszych tekstach znajdziecie wiele pochwał na temat intrygi oraz scenariusza. Dziennikarze chwalą także casting, ale widzowie muszą przygotować się na prawdziwą bombę informacji – serial debiutujący niebawem na Max jest przeładowany szczegółami ukazującymi mroczny świat, co w niektórych momentach może aż przytłoczyć.

Redaktorzy potwierdzają również, że scenerie, kostiumy i genialna atmosfera sprawiają, że „Diuna: Proroctwo” może jak najbardziej zainteresować fanów ostatnich filmów. Nie wszyscy są przekonani, czy otrzymamy projekt o tej samej skali i rozmachu, co projekty Villeneuve'a, lecz bez wątpienia serial powinien zachwycić sympatyków powieści Herberta. Produkcja zadebiutuje 18 listopada.

Źródło: Rotten Tomatoes

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper