Apple wycofuje ze sprzedaży jeden z kluczowych adapterów - to zwiastun nadchodzących zmian
Apple może zakończyć produkcję adaptera Lightning na 3,5 mm, który pojawił się wraz z premierą iPhone'a 7. Firma przechodzi całkowicie na złącze USB-C, co może oznaczać koniec wsparcia dla akcesoriów opartych na poprzednim standardzie.
Adapter Lightning na 3,5 mm pojawił się w 2016 roku, gdy iPhone 7 i 7 Plus jako pierwsze modele zrezygnowały z klasycznego gniazda słuchawkowego. Apple dołączało go w zestawie sprzedażowym przez kilka generacji, jednak od premiery iPhone’a XR, XS i XS Max adapter przestał być standardowym dodatkiem i można go było zakupić oddzielnie za około 50 zł.
Obecnie adapter jest niedostępny w wielu krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych, a opcja dodania go do koszyka w sklepie Apple jest nieaktywna. Według MacRumors akcesorium jest jeszcze dostępne w kilku regionach, takich jak Francja, Dania, Finlandia czy Polska, ale jego zapasy mogą się wkrótce wyczerpać. Sytuacja sugeruje, że Apple wygasza sprzedaż adaptera, możliwe, że na rzecz nowych rozwiązań, takich jak adapter Lightning na USB-C.
Pomimo wycofania produktu przez Apple, użytkownicy nie zostaną całkowicie pozbawieni tej opcji, ponieważ producenci zewnętrzni nadal oferują podobne akcesoria. Warto przy tym zauważyć, że adapter od Apple często krytykowano za słabą wytrzymałość – brak wzmocnień na końcach kabla sprawiał, że urządzenie było podatne na uszkodzenia mechaniczne. Alternatywne modele dostępne na rynku, choć droższe, zazwyczaj oferują lepszą jakość wykonania, na przykład wzmocnione złącza czy pleciony kabel, co zwiększa ich trwałość.
Dla użytkowników, którzy wciąż korzystają z urządzeń z portem Lightning, dostępne są zamienniki w cenie około 70 do 100 zł, często z dodatkowymi promocjami. Jeśli jednak plotki o wycofaniu produktu się potwierdzą, dla wielu może to być sygnał do pełnego przejścia na ekosystem USB-C, zgodnie z kierunkiem, jaki obrało Apple. Myślę, że to jedyna słuszna decyzja.