Poznaliśmy pierwszą grę z PS Plus na grudzień? Sony może pozytywnie zaskoczyć
Subskrybenci PS Plus powoli szykują się do ogłoszenia grudniowych nowości. Część graczy plotkuje na temat możliwej premiery, która może jednocześnie trafić do abonamentu.
Od kilkunastu godzin subskrybenci PS Plus Extra oraz PS Plus Premium mogą sprawdzać produkcje udostępnione w ramach listopadowej oferty. Co więcej, Sony przedstawiło także gry zaplanowane do usunięcia – na liście znalazły się między innymi Dead Island, Judgment czy Stranger of Paradise Final Fantasy Origin. Japoński gigant już w przyszłym tygodniu powinien przedstawić oficjalną listę nowości w PS Plus Essential, co rozbudza dyskusje na temat propozycji.
Wczoraj PlayStation promowało grudniową nowość. Lorelei and the Laser Eyes, czyli przygodówka utrzymana w surrealistycznej stylistyce, zmierza na PlayStation 5 i PlayStation 4 już 3 grudnia. Tym samym po niemal 7 miesiącach od debiutu na komputerach osobistych oraz Nintendo Switchu ceniona produkcja znajdzie się na nowej platformie.
Tytuł opracowany przez niezależne studio Simogo spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem w maju. W okresie debiutu pozycja koncentrująca się na rozgrywce w barokowym pałacu, gdzie na graczy czekają rozmaite łamigłówki i tajemnice do rozwiązania, uzyskała średnią ocen na poziomie 87% (Opencritic). Mówimy więc o solidnym przedstawicielu gatunku.
Całkiem intrygujący materiał z Lorelei and the Laser Eyes, który znalazł się na kanałach PlayStation, rozbudził część komentarzy o możliwej nowości w abonamencie PS Plus – niektórzy gracze uważają, że Sony mogłoby właśnie tę grę dodać do kolejnego zestawienia usługi. W końcu 3 grudnia to pierwszy wtorek miesiąca, czyli czas, kiedy przedsiębiorstwo aktualizuje bibliotekę PS Plus Essential.
Sony już wcześniej współpracowało z wydawcą przygodówki, czyli firmą Annapurna Interactive, która posiada w swoim katalogu Stray. Co więcej, jak na razie w cyfrowym sklepie PlayStation nie poznaliśmy ceny produkcji – została ona tylko zapowiedziana – a to rozbudza ciekawość. Na oficjalne potwierdzenie tych nieco szalonych i nieprawdopodobnych spekulacji musimy jednak zaczekać do przyszłego tygodnia.