To miał być największy hit Xbox, a wyniki są fatalne. Darmowe prezenty i deklaracje autorów
Microsoft Flight Simulator 2024 jest tak wypełniony bugami i przy tym kiepsko zoptymalizowany, że nowa gra notuje na Steam gorsze wyniki od odsłony sprzed 4 lat.
Microsoft Flight Simulator 2024 już zleciał poniżej codziennych wyników generowanych przez poprzednią odsłonę serii, wydaną w 2020 roku. Wczoraj w szczycie frekwencyjnym na Steam w Microsoft Flight Simulator 2024 bawiło się równocześnie 5699 osób, a w "starym" Microsoft Flight Simulator 6048 graczy
Wciąż tragicznie niska jest też średnia w recenzjach użytkowników MSFS 2024 (43% na Steam). Microsoft próbował wczoraj znów przepraszać fanów i przekonywać ich darmowymi prezentami. Podczas audycji na żywo ujawniono, że otrzymamy w najbliższym czasie, zapewne na początku 2025 roku, cztery gratisowe samoloty w ramach przeprosin za kiepską premierę. Będą to maszyny z oficjalnej serii DLC Microsoftu. Dostaniemy m.in. samolot Cessna 185G oraz P56 Paulistinha.
Deweloperzy zapowiedzieli też, że zajmują się licznym błędom występującym w trybie Kariery, pracują nad wydajnością Microsoft Flight Simulator 2024 na Xbox Series X|S oraz, że zajmą się tematem nieostrych tekstur gruntu i problemem zbyt wyraźnego pop-inu obiektów. Część z tych motywów ma zostać naprawionych już w większym Patchu 3, który zostanie wydany w przyszłym tygodniu.
"Poprawimy się. Jesteśmy skoncentrowani na tym, by naprawić wszystkie problemy i sprawić, by MSFS 2024 stał się wspaniałą platformą, którą mamy w naszej wizji" - stwierdził Jorg Neumann podczas audycji na żywo.
Wczorajszy livestream z autorami MSFS 2024 można obejrzeć tutaj.