Rayman powraca, ale… nie to na czekaliśmy
Ubisoft w ciszy wprowadziło na rynek nową grę opartą na technologii Web3, a jej głównym bohaterem jest Rayman – kultowy bohater stworzony przez Michela Ancela.
Jednak zanim fani zaczną się cieszyć, warto zauważyć, że Rayman nie wraca w klasycznej platformówce, lecz w tytule opartym na NFT. Gra nosi tytuł Captain Laserhawk: The G.A.M.E. i jest osadzona w uniwersum animowanej serii Netflixa, „Captain Laserhawk: A Blood Dragon Remix”.
Captain Laserhawk: The G.A.M.E. to top-down shooter z elementami multiplayera, który wymaga od graczy posiadania NFT o nazwie Niji Warrior. Aby zdobyć tę „kartę identyfikacyjną”, gracze muszą zapłacić ponad 25 dolarów, a do transakcji potrzebny jest portfel z kryptowalutami.
Według dziennikarza Stephena Totilo, który miał okazję wypróbować grę, sam gameplay nudny i niezwykle uproszczony. Swoje doświadczenie opisał jako: „najbardziej banalny izometryczny shooter, jaki można sobie wyobrazić”. Rozgrywka skupia się na arenowych walkach w futurystycznym świecie Blood Dragon.
Fani Raymana mogą poczuć rozczarowanie, ponieważ bohater pojawia się w grze jedynie jako komentator, a nie jako grywalna postać. Ubisoft kontynuuje tym samym swoją strategię rozwijania tytułów Web3, mimo licznych głosów krytyki.
Captain Laserhawk: The G.A.M.E. to nie jedyny przykład zaangażowania Ubisoftu w gry Web3. Wcześniej firma wypuściła Champions Tactics: Grimoria Chronicles, który również wymagał NFT, aby można było odblokować rozgrywkę.
Gry tego typu wzbudzają liczne kontrowersje i wątpliwości wśród graczy, szczególnie w kontekście malejącej popularności NFT.