James Gunn usprawiedliwia opóźnienie The Batman 2. Pięcioletnia przerwa nie taka straszna?
Wczorajsza informacja o przeniesieniu premiery "The Batman 2" na 2027 rok była rozczarowującą wiadomością dla fanów, ale jednocześnie decyzją, którą wielu przewidywało od jakiegoś czasu. Choć film wciąż budzi ogromne emocje i oczekiwania, wydaje się, że droga do jego powstania będzie dłuższa, niż pierwotnie zakładano. Nie musieliśmy jednak długo czekać na przedstawienie powodu tej zmiany.
Jak zdradził James Gunn w swoich mediach społecznościowych, pięcioletnia przerwa nie powinna być wielkim problemem. Mężczyzna przypomniał, że między "Alien" a "Aliens", czy choćby pierwszymi Terminatorami minęło 7 lat, pomiędzy "Avatarami" około 13 lat, między "Iniemamocnymi" już 14, a na nowego "Top Guna" przyszło nam od premiery pierwszego czekać ponad 36 lat. Cóż, jest w tym nieco racji.
Choć przesunięcie premiery to zawsze rozczarowująca decyzja, lepiej poczekać na film, który spełni wysokie oczekiwania fanów, niż otrzymać produkt przygotowany w pośpiechu. Czy warto czekać aż do 2027 roku na nową odsłonę przygód Mrocznego Rycerza? Cóż, biorąc pod uwagę samą siłę marki i dobre przyjęcie poprzedniczki, odpowiedź sama nasuwa się na usta. Oby jednak nic więcej nie stanęło na przeszkodzie.
James Gunn comments on the 5-year time gap between #TheBatman films
— Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) December 28, 2024
"To be fair, a 5 year gap or more is fairly common in sequels. 7 years between Alien and Aliens. 14 years between Incredibles. 7 years between the first two Terminators. 13 years between Avatars. 36 years… pic.twitter.com/aJUKWksqwt
