Starfield miał wyglądać inaczej. Twórca ujawnia szczegóły rezygnacji z pomysłu

Starfield miał zawierać mechanikę, której domagała się spora część społeczności. Twórcy zrezygnowali jednak z tego pomysłu. Oto dlaczego.
Bethesda cały czas ulepsza Starfielda, ale okazuje się, że gra miała pierwotnie prezentować się nieco inaczej. Dennis Mejillones pracował w firmie przez ponad 12 lat jako starszy artysta, który współtworzył Skyrima, Fallouta 4 i wcześniej wspomnianego Starfielda. Grafik wziął udział w podcaście Kiwi Talkz, gdzie opowiedział nieco więcej o procesie tworzenia wielkiej kosmicznej przygody.
Starfield miał być o wiele bardziej krwawy i o wiele bardziej brutalny. Wszystko za sprawą systemu dekapitacji, który miał, w pewnym sensie, przypominać doświadczenie z serii Fallout. Mejillones zdradził, że twórcy zrezygnowali z tego pomysłu ze względu na trudności natury technicznej. Duże kłopoty sprawiły kostiumy postaci i poszczególne elementy wyposażenia, przez co dobra implementacja systemu dekapitacji była bardzo wymagająca w realizacji.




Chodziło o wiele implikacji związanych z różnymi kostiumami. Z technicznego punktu widzenia jest wiele rzeczy, które trzeba uwzględnić – na przykład jak trzeba przeciąć hełm w określony sposób, żeby się oderwał.
Twórca wspomina również o bardzo zaawansowanym kreatorze postaci, który również mógł mieć wpływ na zmianę koncpecji. Dennis Mejillones wrócił także do tematu Fallouta i wspomniał, że postapokaliptyczna seria to zupełnie inny przypadek niż Starfield. Dekapitacja w Falloucie ma pewien wymiar humorystyczny, który wpisuje się w ten świat, a Starfield ma być z kolei bardziej realistyczną i stonowaną produkcją.