Nintendo to nie Microsoft. Zamiast zwalniać pracowników…
W czasie gdy branża gier mierzyła się z falą zwolnień, Nintendo obrało zupełnie inną strategię. Japoński gigant, zamiast redukować zatrudnienie, zdecydował się na niewielkie obniżki wynagrodzeń - wynika z analizy magazynu Diamond Online.
Mimo 2,3-procentowego spadku średniej pensji w ostatnim roku fiskalnym, Nintendo wciąż pozostaje w ścisłej czołówce najlepiej płacących pracodawców w zachodniej Japonii.
Ze średnim rocznym wynagrodzeniem na poziomie 9,627 miliona jenów (około 61,5 tysiąca dolarów) firma zajmuje drugie miejsce wśród wszystkich przedsiębiorstw w regionie Kansai - i to jako jedyny przedstawiciel branży gier w pierwszej piątce.
Co ciekawe, obniżka wynagrodzeń nastąpiła mimo 4,4-procentowego wzrostu sprzedaży netto i 4,9-procentowej poprawy zysku operacyjnego. Analitycy sugerują, że może to być efekt słabszych wyników z roku fiskalnego (2023).
Choć nie wszyscy zgadzają się z taką strategią, wielu ekspertów podkreśla, że to znacznie lepsze rozwiązanie niż masowe zwolnienia, które dotknęły innych gigantów branży, w tym studia należące do Sony i Microsoftu. Co więcej, nawet po redukcji Nintendo wciąż oferuje znacząco wyższe wynagrodzenia niż konkurencja na japońskim rynku.