Path of Exile 2 walczy z Diablo 4, a co z Path of Exile 1? Twórcy podzielili się „bardzo smutną wiadomością”
Druga odsłona kapitalnej gry Grinding Gear Games cieszy się sporą popularnością, twórcy planują kolejne aktualizacje zawartości, tymczasem społeczność zastanawia się, co dalej z Path of Exile 1. Jonathan Rogers opublikował oświadczenie.
Realizowanie rozbudowanej gry-jako-usługę, która notuje gigantyczne zainteresowanie, jest niemałym wyzwaniem. Gracze oczekują systematycznego dodawania nowej zawartości, co wymuszało na studiu odpowiedzialnym za Path of Exile trudną decyzję.
Reżyser Path of Exile przyznał, że zespół w dniu zapowiedzi Path of Exile 2 obiecało jednocześnie rozwijać dodatki do Path of Exile 1, jednakże realizacja tych założeń okazała się trudniejsza, niż oczekiwano.
Pierwsze problemy pojawiły się w lipcu ubiegłego roku – deweloperzy nie potrafili znaleźć czasu na przygotowanie dodatku, jednocześnie kończyli prace nad Path of Exile 2, a kolejnym problemem było określenie właściwej daty premiery tytułu we Wczesnym Dostępie.
Path of Exile 2 wymaga bardzo dużo czasu i wielu specjalistów. W zeszłym roku zespół Path of Exile 1 zaczął pomagać ekipie odpowiedzialnej za Path of Exile 2 i choć początkowo przewidywano, że proces wsparcia zajmie tylko 3 miesiące, dokończenie prac nad produkcją (Wczesny Dostęp) stało się tak kluczowe, że Grinding Gear Games nie było w stanie przenieść pracowników ponownie do PoE1.
Twórcy wierzyli, że mogą wydać nowy dodatek do Path of Exile 1 w lutym, ale premiera Path of Exile 2 okazała się tak dużym wyzwaniem, że zdecydowano się skupić wyłącznie na jednym tytule.
Aktualnie wszyscy najważniejsi deweloperzy poświęcają czas na usunięcie błędów w Path of Exile 2, dlatego dopiero po dokończeniu prac oraz wydaniu następnej aktualizacji, zespół zostanie przeniesiony do Path of Exile 1. Jonathan Rogers nie mógł jednak potwierdzić ostatecznej daty premiery nowej zawartości w pierwszej odsłonie serii.
Fani nie ukrywają, że jest to „bardzo smutna wiadomość”, ale jednocześnie tłumaczenie reżysera gry jest na tyle sensowne, że część społeczności wierzy, że podjęto słuszną decyzję. Oczywiście nie brakuje także niezwykle negatywnych komentarzy, krytykujących podejście Grinding Gear Games.