Najwyższy czas na lepszą fizykę i destrukcję w grach. Havok pokazuje pazur
Silnik Havok robił dawniej w grach furorę - praktycznie wszystkie produkcje AAA wychodziły z implementacją tych rozwiązań związanych z fizyką. Teraz firma chce wykonać triumfalny powrót.
Microsoft przejął w 2015 roku firmę Havok i właśnie zademonstrował najnowszą wersję swojego silnika. Chodzi tutaj o narzędzia Havok Technology Suites, które oferowane są twórcom gier, w ramach rozwiązań typu milddleware.
Firma pokazała dynamiczną destrukcję otoczenia w środowisku 3D, zachęcając autorów gier do korzystania z rozwiązań Havok Physics. Autorzy zapewniają, że dzięki tej technologii można z łatwością kreować całe światy, gdzie da się zniszczyć nie tylko drzwi, ale też całe ściany czy filary, otwierając w ten sposób nowe przejścia.
W ostatnich latach temat zniszczalnego otoczenia w grach, czy w ogóle manipulowania obiektami 3D, jest zaniedbywany. Na czoło wysunęło się lepsze oświetlenie ze śledzeniem promieni (ray tracing), a jakby zapomniano o większej interaktywności w lokacjach. Być może teraz coś się zmieni w grach właśnie dzięki nowej wersji Havok.
Havok chwali się, że z jego technologii korzysta m.in. Starfield, Star Wars: Jedi Survivor, Skyrim, Elden Ring, Space Marine 2 oraz Legend of Zelda: Tears of the Kingdom.
Kolejny filmik to ciekawy przegląd ewolucji fizyki w grach. Wykład od jednego z kluczowych inżynierów Havok został przedstawiony podczas wydarzenia Develop: Brighton.