Stranger Things niczym "osiem blockbusterów"?! Twórcy podgrzewają atmosferę przed finałowym sezonem

Finałowy sezon "Stranger Things" to bez wątpienia jedna z najbardziej wyczekiwanych premier Netflixa w 2025 roku. Od momentu debiutu w 2016 roku serial stał się globalnym fenomenem, a losy młodych bohaterów z Hawkins z zapartym tchem śledziły miliony widzów na całym świecie. Po emocjonujących wydarzeniach z poprzednich odsłon fani mają ogromne oczekiwania co do zakończenia tej historii - liczą na epicki finał, który dostarczy nie tylko odpowiedzi na wszystkie pytania, ale także spełni obietnice, jakie składali twórcy.
Twórcy serialu zapewniają, że wieloletnie przygotowania do finału mają przełożyć się na jakość produkcji i niezapomniane doświadczenie dla widzów. Każdy odcinek ma przypominać pełnoprawny film kinowy, a skala przedsięwzięcia jest większa niż kiedykolwiek wcześniej. „To nasz największy i najbardziej ambitny sezon” – podkreślają Dufferowie, ujawniając, że na potrzeby ostatnich odcinków nagrano aż 650 godzin materiału.
Choć dokładna data premiery nie została jeszcze podana, wiadomo, że Netflix planuje zrobić z finału jedno ze swoich największych wydarzeń w 2025 roku. Pytanie jednak brzmi - czy twórcom uda się sprostać ogromnym oczekiwaniom fanów? Czy historia zakończy się w sposób, który wszystkich usatysfakcjonuje? Pozostaje tylko cierpliwie wyczekiwać na premierę i przekonamy się, czy "Stranger Things" pożegna się z widzami w wielkim stylu.




The Duffer Brothers say that the #StrangerThings final season is like ‘eight blockbuster movies’ 🍿
— Culture Crave 🍿 (@CultureCrave) January 30, 2025
They filmed over 650 hours of footage
“Needless to say, this is our biggest and most ambitious season yet” pic.twitter.com/gh4ltFeBOO