Overwatch 2 wreszcie czuje oddech na plecach? Reżyser gry mówi o sytuacji po premierze Marvel Rivals
Premiera Marvel Rivals od początku zapowiadała się jako moment, który wreszcie może położyć realną presję na Overwatch 2, a więc projektu, który do tej pory dominował w swoim gatunku. Teraz wygląda na to, że właśnie tak się stało. Sukces nowego konkurenta odbił się szerokim echem, a Blizzard musi odpowiedzieć na sytuację, w której ich flagowa strzelanka odnotowała spadek liczby graczy.
W rozmowie z GamesRadar reżyser Overwatch 2, Aaron Keller, przyznał, że jego zespół odczuwa presję - choć podkreślił, że w dużej mierze jest to presja wewnętrzna. „Zastanawiamy się, jak stworzyć możliwie najlepszą grę. Od jakiegoś czasu mocno to odczuwamy” - wyjaśnił Keller. Odpowiedzią na to mają być szeroko zakrojone zmiany w grze, w tym powrót loot boxów, nowy system perków dla bohaterów oraz świeży tryb rozgrywki, o których pisaliśmy kilka dni temu.
Jednak Keller podkreśla, że konkurencja to nie tylko wyzwanie, ale i szansa. „Jest w tym coś ekscytującego - i to z kilku powodów” - stwierdził. Według niego Blizzard nie może już pozwolić sobie na bezpieczne decyzje i właśnie to wymusi na Overwatch 2 dalszy rozwój. Nadchodzące sezony 15. i 16. mają być mocniejsze niż dotychczasowe aktualizacje, a ich ostateczny wpływ na grę pokaże dopiero czas. Jedno jest jednak pewne - Marvel Rivals zmusił Blizzard do działania.
