iPhone 16e w pierwszych recenzjach. Nowy modem C1, układ A18 z czterordzeniowym GPU, większa bateria

Apple oficjalnie zaprezentowało iPhone’a 16e w zeszłym tygodniu, wprowadzając kilka zaskakujących zmian względem poprzedników. Urządzenie zadebiutuje w najbliższy piątek, a w sieci pojawiły się już pierwsze recenzje, które porównują je do standardowego iPhone’a 16 oraz poprzednich modeli z serii SE.

Wnętrze iPhone’a 16e skrywa autorski modem 5G C1, który zastąpił dotychczas używane modemy Qualcomma. Apple twierdzi, że zapewnia on wyższą wydajność energetyczną, co przekłada się na dłuższy czas pracy na baterii. Według recenzentów z Tom’s Guide i The Verge, różnice w prędkościach 5G między modemem C1, a rozwiązaniami Qualcomma nie są drastyczne, a to dopiero pierwsza generacja autorskiego modemu Apple.

iPhone 16e posiada 6,1-calowy ekran OLED oraz design przypominający model iPhone 14. Z tyłu znalazł się pojedynczy aparat o rozdzielczości 48 MP (tzw. Fusion Camera). Urządzenie wyposażono w Face ID zamiast Touch ID, co stanowi kolejną zmianę wobec wcześniejszych wariantów z dopiskiem SE.

Jak podaje Apple, iPhone 16e zapewnia najlepszy czas pracy spośród wszystkich 6,1-calowych iPhone’ów, właśnie dzięki modemowi C1 oraz o 11% większej baterii (ok. 3961 mAh). Wyniki testów Tom’s Guide pokazują średni czas użytkowania na poziomie 12 godzin i 41 minut, czyli niemal tyle samo, co iPhone 16 (12:43). Zaskoczeniem jest brak wsparcia dla MagSafe, co prawdopodobnie pozwoliło na zastosowanie większej baterii. Dla użytkowników przyzwyczajonych do magnetycznych ładowarek Apple może to być istotny minus.

iPhone 16e korzysta z układu A18 w nieco okrojonej wersji – z jednym rdzeniem graficznym mniej niż w iPhone’ach 16 i 16 Pro. Według CNET różnice w testach wydajności GPU są zauważalne, choć w codziennych zastosowaniach nie są w ogóle odczuwalne. Nawet w grach trudno to zauważyć, chociaż pewnie odpalając najbardziej wymagające pozycje zdołamy to wychwycić.

Urządzenie pojawi się w sprzedaży już w piątek. Pod względem ceny będzie nieco drożej niż poprzednie modele z serii SE, co Apple argumentuje m.in. zmianami w konstrukcji, nowymi podzespołami oraz większą baterią. Przypomnę, że w Polsce smartfon można kupić od 2999 zł.