Apple prezentuje nowy procesor M3 Ultra z 512 GB zunifikowanej pamięci i z bardzo imponującą wydajnością

Podczas najnowszej konferencji Apple nie zabrakło niespodzianek — zapowiedziano MacBooka Air z układem M4 oraz odświeżony Mac Studio, w którym zastosowano układ M3 Ultra. Choć wiele wskazywało, że gigant z Cupertino może całkowicie zrezygnować z technologii UltraFusion i wybrać jednolity rdzeń, okazało się to jedynie plotką. Apple ponownie postawiło na połączenie dwóch M3 Max w jeden układ, oferując tym samym dwukrotnie wyższą wydajność względem „połowy” tego potężnego duetu.

Jak wyjaśnia producent, UltraFusion wykorzystuje wewnętrzny interposer krzemowy, łączący dwa rdzenie M3 Max ponad 10 tysiącami sygnałów, co pozwala przepchnąć ponad 2,5 TB/s danych przy niskich opóźnieniach. W praktyce system widzi to jako pojedynczy czip, więc nie musimy się martwić kompatybilnością czy optymalizacją oprogramowania.

M3 Ultra oferuje do 32 rdzeni CPU oraz 80 rdzeni GPU, czyli wyraźny skok wydajności zarówno w obliczeniach, jak i generowaniu grafiki. Na pokładzie znajdzie się także 32-rdzeniowy Neural Engine i zunifikowana pamięć RAM z przepustowością 819 GB/s, która w najdroższej konfiguracji może osiągnąć 512 GB. Wersja bazowa zapewnia aż 96 GB pamięci — co już samo w sobie jest kosmiczną wartością do zastosowań codziennych, ale profesjonaliści mogą sięgnąć po jeszcze większe rezerwy.

Ważnym dodatkiem jest wsparcie dla Thunderbolt 5, który umożliwia transfery danych do 12 Gb/s. Apple podkreśla przy tym wiodącą efektywność energetyczną — M3 Ultra ma oferować topową wydajność przy znacznym ograniczeniu poboru mocy. Najnowszy Mac Studio z M3 Ultra zapowiada się więc obiecująco, a więcej informacji oraz testy praktyczne powinny pojawić się niebawem.