Piękne polskie wyścigi to hołd dla Initial D i japońskiej motoryzacji

Polski zespół Gaming Factory robi to, czego nie potrafili dotychczas inni deweloperzy - tworzy wyścigi z grafiką godną produkcji AAA, stanowiące hołd dla kultowego anime "Initial D".
Miłośnicy tematyki driftu, Initial D i ogólnie japońskiej motoryzacji, czekali na taką produkcję od dawna. JDM: Japanese Drift Master nie tylko wygląda niesamowicie dobrze, ale próbuje też oddać ducha wspomnianej mangi/anime, przenosząc nas na wąskie i niesamowicie kręte szosy Kraju Kwitnącej Wiśni.
Autorzy zadbali nawet o odpowiednią oprawę muzyczną, jakby wyciągniętą z anime "Initial D". To utwory w stylu eurobeat, z których słynie rzeczony serial. W samej grze nie zabraknie też cutscenek fabularnych, stylizowanych na mangę.




Przypominam, że premiera JDM została opóźniona, tak by zapewnić jak najwyższą jakość wyścigów. W grze nie zabraknie licencjonowanych samochodów od najważniejszych japońskich producentów.