Fani Assassin's Creed mają dość scenarzystów Ubisoftu i chcą zmian w strukturze fabularnej serii

W społeczności fanów Assassin’s Creed coraz głośniej mówi się o potrzebie odejścia od otwartych światów na rzecz bardziej klasycznej, liniowej struktury znanej z pierwszych odsłon serii. Dyskusje rozgorzały zwłaszcza na Reddicie, gdzie użytkownicy dzielą się frustracjami związanymi z najnowszymi grami, w tym stosunkowo niedawno wydanym Assassin’s Creed Shadows.
Jak wskazują gracze, współczesne odsłony serii cierpią na syndrom „otwartego świata Ubisoftu” - przez co rozumiemy ogromne mapy, tablice zadań, mnogość znaczników i powtarzalna pętla rozgrywki. Problemem jest jednak nie tylko przesyt aktywności, ale przede wszystkim wpływ tej struktury na opowiadanie historii. Wielu graczy zauważa, że nieliniowość kampanii sprawia, iż bohaterowie nie mogą się rozwijać, relacje między postaciami są płytkie, a emocjonalna głębia praktycznie nie istnieje.
Assassin's Creed's new story structure doesn't work for me
byu/BiggerWiggerDeluxe inassassinscreed




„Początek jest świetny, ale potem historia zatrzymuje się w miejscu” - pisze jeden z użytkowników. Inny dodaje, że przez nieliniową konstrukcję gry „protagonista pozostaje w zawieszeniu przez 40 godzin”, bo scenariusz nie może zakładać, że gracz wykonał jakąkolwiek misję w konkretnym porządku. Brakuje więc naturalnej ewolucji postaci czy emocjonalnych zwrotów akcji, które kiedyś były znakiem rozpoznawczym serii.
Wielu graczy z nostalgią wspomina czasy Ezio czy Altaira, kiedy Assassin’s Creed oferował nie tylko świetną akcję, ale też pamiętne dialogi i bohaterów. Niektórzy wskazują, że model z Origins był kompromisem - dawał swobodę, ale główna fabuła była odpowiednio ustrukturyzowana.
Czy Assassin’s Creed Hexe, mający skupić się na tematyce polowań na czarownice, będzie tym tytułem, który odmieni formułę i przywróci serii narracyjną siłę? Fani z pewnością na to liczą.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Assassin's Creed Shadows.