Bethesda skasowała raz Dooma 4, bo był za bardzo "jak Call of Duty"
No, to przynajmniej wiemy dlaczego tak długo musimy czekać, zanim ponownie dobierzemy się do tyłków marsjańskich demonów!
Pamiętacie zwiastun ze starej wersji najnowszego Dooma, który wyciekł jakiś czas temu do sieci? Wyglądał co prawda całkiem nieźle, ale okazuje się, że gra, jako całokształt, nie spełniała oczekiwań twórców. Pete Hines zdradził podczas wywiadu dla serwisu Polygon, że Doom 4 za bardzo przypominał im Call of Duty.
Nie byliśmy zadowoleni z tego, co stworzyliśmy. Zdecydowaliśmy, że to nie był Doom, więc wszystko poszło do kosza i rozpoczęliśmy pracę od nowa. Niektórzy ludzie odeszli, zmieniła się część twarzy w studio. Okazuje się, że dzięki tej zmianie, która nie była zresztą łatwa, stało się coś wspaniałego. (...)
(...) Czuliśmy się jakbyśmy grali w inny tytuł z nałożoną skórką Dooma.
W sieci nadal znaleźć można fragmenty ze starej wersji gry, które rozlały się zespołowi Bethesdy. Warto jednak spieszyć się z oglądaniem, gdyż bardzo szybko jest on usuwany z sieci, gdy tylko studio wpadnie na jego trop.
Pete Hines tłumaczy dalej:
Gra nie była wystarczająco szybko. To po prostu nie działało tak, jak powinno - zachowanie demonów czy też intuicyjność rozgrywki. (...) Walka była mocno oddzielona od reszty rozgrywki i często gracz odkrywał, że wykorzystuje techniki znane z innych FPS-ów, takie jak chowanie się za osłonami, które może i są spoko, ale kompletnie nie działają z Doomem.
Wydaje się, że skasowanie oryginalnego Dooma było świetną decyzją. Zwłaszcza, jeżeli przypomnimy sobie tegoroczne gameplaye zaprezentowane na targach E3.
Jakie jest wasze zdanie w związku z tą sprawą? Czekacie na nowego Dooma, czy bardziej przemawia do was poprzednia wizja?
Dzięki użytkownikowi KEYMUTHA za podesłanie newsa!
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do DOOM (2016).
