Horizon: Zero Dawn jest przepiękne, bo Guerrilla Games wykorzystało specjalne techniki do stworzenia gry
Horizon: Zero Dawn to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych gier dostępnych na aktualnej generacji konsol. Tytuł na PlayStation 4 Pro i odpowiednim telewizorze wygląda cudownie, a ten efekt jest możliwy dzięki wykorzystaniu najróżniejszych technik.
Najnowsza produkcja Holendrów wyróżnia się na tle konkurencji oprawą. Twórcy dopieścili opowieść pod względem grafiki, ale najlepszy efekt można dostrzec podczas poznawania opowieści na PlayStation 4 Pro oraz na odpowiednim telewizorze.
Horizon Zero Dawn: The Frozen Wilds. There is a new cool trailer...
Przygotowanie tak dobrze wyglądającej gry na sprzęcie Sony nie było łatwym zadaniem. Chociaż PlayStation 4 Pro jest znacznie mocniejsze od PlayStation 4, to jednak nie możemy zapomnieć, że konsola nie może poradzić sobie z natywnym 4K przy dużych tytułach.
Twórcy na początku rozważali rozgrywkę w rozdzielczości 1500p, jednak w ostateczności zdecydowali się na szachownicowe skalowanie 2160p. Studio zdecydowało się wykorzystać technikę nazwana „reprojekcją”, czyli każdy piksel jest do połowy renderowany w pełnym 2160p, a następnie silnik wykorzystuje informacje zwrotną z poprzedniej klatki obrazu – autorzy w taki sposób uzupełniają wolne miejsca. Zdaniem deweloperów w ten sposób nawet jeśli ostrość jest odrobinę niższa, to propozycja zapewnia odpowiedni poziom detali. Twórcy skorzystali również z wygładzenia krawędzi 4x TAA, więc każdy natywnie wyrenderowany piksel prezentuje dobrą jakość.
Twórcy w przypadku skalowania szachownicowego nie skorzystali ze standardu Sony, a wybrali swoje autorskie rozwiązanie, które nie potrzebuje wielu dodatkowych informacji dotyczących każdego piksela. To pozwoliło poprawić wydajność w przypadku renderowania geometrii i oświetlenia.
Sporym problemem dla Guerrilla Games było odpowiednie przygotowanie HDR. Aktualnie nie ma jednego standardu, więc autorzy nie mogli znaleźć punktu odniesienia – maksymalna jasność Horizon: Zero Dawn to 6 tysięcy nitów (przy patrzeniu prosto w słońce), gdy jednak nawet flagowy telewizor Sony ZD9 posiada maksymalnie 2,4 tysięcy nitów. Autorzy nie mieli nawet sprzętu, na którym mogliby odpowiednio sprawdzić HDR.
Pewną ciekawostką jest również tryb wydajności, który w przypadku Horizon: Zero Dawn nie odblokowuje 60 klatek na sekundę (jak w wielu grach z otwartym światem), ale pozwala na stabilniejsze 30 fps – stworzony przez Holendrów silnik był od początku tworzony z myślą o 30 Hz, więc w tym wypadku twórcy zajęli się po prostu dopracowaniem płynności i stabilności obrazu.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Zero Dawn.