Dying Light: Bad Blood to samodzielny dodatek do dzieła Techlandu!

Techland nie powiedział ostatniego słowa w sprawie Dying Light. Twórcy właśnie potwierdzili przygotowanie samodzielnego dodatku, który może rozbudzić oczekiwania fanów. Szykuje się coś naprawdę dużego.
Dying Light: Bad Blood to samodzielny dodatek do Dying Light, który w głównej mierze skupia się na rozgrywce sieciowej. Twórcy obiecują zachowanie wszystkich najważniejszych cech podstawki, ale tym razem przygotują „brutalne i dynamiczne pojedynki” multiplayer!
Dying Light oddaje hołd twórczości George’a A. Romero




Tak o przyjemnościach wypowiedział się Tymon Smektała, producent Dying Light i Dygint Light: The Following:
„Naszym celem jest zaspokojenie graczy oczekujących zajmującej rywalizacji z żywymi przeciwnikami i popchnięcie naszego multiplayera w nowym kierunku. Skoro Bad Blood powstał na fali żądań fanów to chcemy, by ich opinia była integralnym elementem procesu jego powstawania. Dlatego zapraszamy ich do ogólnoświatowych playtestów. Zagrają w rozszerzenie wcześniej i będą mogli podzielić się przemyśleniami mając pewność, że ich uwagi będą kolejnym źródłem inspiracji dla deweloperów”.
Premiera Dying Light: Bad Blood została zaplanowana w 2018 roku. Należy przy tym zaznaczyć, że jest to samodzielny dodatek, więc nie wymaga od graczy posiadania poprzednich przyjemności od Techlandu.
W Bad Blood otrzymamy rozgrywkę PvP oraz PvE, a już dzisiaj zainteresowani mogą zapisać się do „globalnych testów”, czyli zamkniętej bety, podczas której gracze wezmą udział w krwiożerczej walce. Wydarzenie została zaplanowane na PC.
Trudno aktualnie wiele powiedzieć, ale możemy śmiało przypuszczać, że Techland przygląda się konkurencji i pewnie nawet kilku deweloperów odwiedziło w ostatnich miesiącach serwery Playerunknown's Battlegrounds… Cóż, Polacy mają genialne podstawy, by stworzyć świetną zabawę na wielkiej mapie! ;)