Wiedźmin od Netflix bez Andrzeja Sapkowskiego. Pisarz nie chce pracować nad jakąkolwiek adaptacją
Netflix w ubiegłym roku zapowiedział prace nad serialem w uniwersum Andrzeja Sapkowskiego. Znany pisarz miał zostać zaangażowany w produkcję, jednak okazuje się, że twórca ponownie nie zamierza pomagać przy projekcie. Autor serii odcina się od jakiejkolwiek adaptacji.
Andrzej Sapkowski dość jednoznacznie odciął się od twórczości CD Projekt RED, jednak w przypadku serialu stacji Netflix mogliśmy sądzić, że będzie inaczej. Platforma zapowiedziała współpracę z pisarzem, lecz autor uniwersum w pełni odcina się od tej twórczości.
Wiedźmin od Netflix wciąż w bardzo wczesnej fazie powstawania. Przed twórcami miesiące prac
Twórca pierwszych przygód Geralta na pewno nie będzie zaangażowany w prace nad serialem przygotowanym przez stację Netflix. Sapkowski w dość jednoznacznych słowach odcina się od tego projektu… Jak i od wszystkich kolejnych:
„We wszystkich adaptacjach, czy to pierwszej, czy też ostatniej, nigdy nie angażuję się w jej rozwój. Z mojego punktu widzenia książka jest książką, a adaptacja jest adaptacja. Podobnie jak w dyskusji Kiplinga na temat Wschodu i Zachodu: „Wschód to Wschód, a Zachód to Zachód i nigdy się nie spotkają”. Adaptacja i oryginał nigdy nie będą identyczne. Nigdy. Adaptacja musi być wykonana za pomocą osoby, która się na tym zna. To wszystko co mogę powiedzieć, Netflix zawarł ze mną umowę, w której wyraźnie zostało napisane, że ujawnione przeze mnie informacje dotyczące produkcji będą skutkowały surową karą finansową. Ta sytuacja jest dla mnie dobra, bo nie wiem nic i dlatego nie mogę nic powiedzieć.”
Sapkowski choć podkreśla, że został poproszony o pomoc nad opowieścią, to jednak zdecydował się nie zaangażować w nową przygodę:
„Absolutnie. I zawsze tak będzie. Netflix starał się włączyć moją osobiste opinię do produkcji, a moja osobista opinia jest taka, że nie wiem i nigdy nie chciałbym nic wiedzieć o tej produkcji.”
Dziennikarz portugalskiego jpn.up.pt postanowił nawet pociągnąć temat i zapytał, czy pisarz podobnie jak nie grał w gry, nie zobaczy serialu, ale autor uniwersum przynajmniej tym razem nie skrytykował pracy CD Projekt RED, a po prostu zaznaczył, że nie ma czasu na taką rozrywkę:
„No cóż, nie gram w gry, ponieważ ich nie lubi lub jestem ich przeciwnikiem. Nie gram, bo nie mam czasu. Jestem pisarzem.”
Choć warto jednak wspomnieć, że tym razem „oberwało się” twórcom książek RPG, w których pojawia się motyw typu „zabijając orka przejdź na stronę 43”, bo zdaniem Sapkowskiego to nie są książki. Pisarz stwierdził, że w przypadku książki twórca musi dokładnie znać jej początek i koniec.