God of War. Reżyser Pacific Rim: Rebelia chciałby stworzyć film o Kratosie dla dorosłych

Steven S. DeKnight rozmawiał z Sony na temat ekranizacji "God of War" i zgadnijcie kogo chciałby zobaczyć w głównej roli....? Davida Bautistę!

Jakoś tak dużo dziś pana Bautisty na PPE, ale wyszło zupełnie przypadkowo, bowiem nazwisko gwiazdy "Strażników Galaktyki" padło przy okazji wywiadu, jakiego udzielił dla comicbook.com odnośnie ekranizacji "God of War".

Bohater Strażników Galaktyki chciałby zagrać Marcusa w filmie Gears of War

Steven S. DeKnight jest znany przede wszystkim ze swojego serialowego dorobku. Jest twórcą bardzo dobrego cyklu o Spartakusie, reżyserował też "Daredevila". Stanął ostatnio za kamerą widowiska kinowego "Pacific Rim: Rebelia". DeKnight przyznał, że to on zwrócił się do Sony z propozycją współpracy przy "God of War", ponieważ chce zająć się jego reżyserią i chce to zrobić dobrze.

Jeśli chodzi o gry, zawsze byłem fanem God of War. Myślę, że najnowsza gra była po prostu piękna i fenomenalna. Chciałbym się zając ekranizacją, albo chociaż chciałbym zobaczyć, jak ktoś inny przenosi to na srebrny ekran. Ktoś mnie spytał "więc, kogo chciałbyś do roli Kratosa?". A ja natychmiast "Dave Bautista byłby odpowiednim człowiekiem". Myślę, że on może zagrać wszystko. Może zagrać dramatycznie, może pokazać emocje, humor, akcję. A co chciałbym zobaczyć w takim filmie jak "God of War"? To trochę podchwytliwe pytanie, ponieważ dotąd nie było 100% dobrze przeniesionej gry na język filmowy. To bardzo, bardzo zawiły proces.

DeKnight opowiedział o jego rozmowach z Sony i o tym, jaką wizję im przedstawił:

Prowadziłem na ten temat rozmowy z pewnymi dobrymi ludźmi w Sony PlayStation i najważniejszy wniosek do jakiego doszedłem jest taki, że trzeba podejść do tego jak do książki. Jak do adaptacji "Szczęk". Dla ludzi, którzy czytali książkę, film jest kompletnie inny, ale najważniejsze, że zarówno jedno, jak i drugie jest fantastyczne. Więc trzeba wziąć materiał źródłowy i wykorzystać go tak, aby działał w widowisku kinowym. Myślę, że jest to jeden z powodów, dla którego oparte na grach wideo widowiska filmowe nie do końca się sprawdzają. Nie można przenieść doświadczeń z gry wprost do filmu. Trzeba wziąć te postaci, sytuacje i emocje, które da się w tym języku kinowym przekazać. To oznacza, że musisz zmienić wiele rzeczy. Jest to oczywiście trudne bo z jednej strony nie chcesz zrazić do siebie fanów gry, a z drugiej musisz stworzyć obraz, który będzie funkcjonował w kontekście siebie samego, w oderwaniu od źródła. To bardzo trudne. Chciałbym podjąć to wyzwanie. Nie mam pojęcia, czy do tego dojdzie, bo nie mamy żadnych konkretnych ustaleń. Ale mam nadzieję, że kiedyś ktoś zrobi film na podstawie God of War. To fenomenalna marka.

Reżyser wspomniał też o tym, że kiedy rozmawiał z Sony, obie strony były zgodne co do jednego - to musiałby być film dla dorosłych. Co ciekawe, spora w tym zasługa Deadpoola:

To zabawne, bo kiedy usiadłem z ludźmi z Sony PlayStation, jedną z pierwszych rzeczy, o której wszyscy zgodnie mówiliśmy, była kategoria wiekowa R (dla dorosłych, lub z dziećmi popniżej 17 roku życia, ale pod kuratelą rodziców. To przedostatnia kategoria klasyfikacji wiekowej MPAA stosowana do oceniania filmów w USA - przyp.red) (...) Nie wydaje mi się, że można w jakiś sposób opowiedzieć tę historię przy niższej kategorii, zresztą nie powinno się nawet próbować. Na szczęście dzięki Deadpoolowi ludzie są bardziej skłonni robić filmy dla dorosłych. One znowu działają i zarabiają. (...) 

Nie powiem - takiego "God of War", jakiego wymarzył sobie twórca "Spartakusa". z chęcią obejrzałbym w kinie.