Burnout leci na księżyc
Tak wiem, że tytuł newsa wydaje się absurdalny, ale nie ma on żadnego ukrytego znaczenia. Producenci Burnouta napisali, że następnym krokiem w serii może być osadzenie akcji na …księżycu.
Tak wiem, że tytuł newsa wydaje się absurdalny, ale nie ma on żadnego ukrytego znaczenia. Producenci Burnouta napisali, że następnym krokiem w serii może być osadzenie akcji na …księżycu.
Z okazji zbliżających się świąt Criterion wypisało na swojej stronie internetowej, plany i rozważania na temat kolejnych DLC. Oto niektóre z nich.
„Ktoś z zespołu powiedział, że gracze chcieliby księżyc w kolejnym DLC. Pomyśleliśmy, że byłoby to bardzo zabawne i zrobiliśmy to. (…) Księżycowe wyzwania byłyby totalnie nieprzewidywalne – np. Takedowny i zadania w stanie nieważkości”.
- czytamy na stronie producenta. Według zapewnień autorów powierzchnia księżyca została już wymodelowana i jest w pełni grywalna. Na księżyc dostawalibyśmy się dzięki specjalnej wyrzutni rakiet wybudowanej na głównej wyspie. Po osiągnięciu odpowiedniej rangi i wykonaniu powierzonych zadań wystarczyłoby do niej podjechać, wcisnąć guzik i podziwiać lot na księżyc.
Z innych rewelacji warto wymienić portale czasowe, które mogłyby przenieść graczy na przykład na dziki zachód, czy wyścigi samolotów i motorówek (z wyspy na wyspę). Z bardziej przyziemnych „dyscyplin” trzeba wspomnieć o trybie Motorcycles Versus Cars (który inspirowany byłby Road Rushem) czy w końcu wyścigach odbywających się w podziemnych tunelach pod miastem. A co Wy sądzicie na temat tych nietypowych dodatków?