Okamiden zapoczątkowali fani
Okami to jedna z najbardziej magicznych gier na PS2, przy której można przepaść na dziesiątki godzin. Mimo iż produkcja Clover Studio nie porwała tłumów, może poszczycić się sporym gronem wiernych fanów. To właśnie im powinniśmy podziękować za Okamiden.
Okami to jedna z najbardziej magicznych gier na PS2, przy której można przepaść na dziesiątki godzin. Mimo iż produkcja Clover Studio nie porwała tłumów, może poszczycić się sporym gronem wiernych fanów. To właśnie im powinniśmy podziękować za Okamiden.
Wiem, że brzmi to niewiarygodnie, ale to właśnie oni stoją za koncepcją sequela Okami, który zmierza wielkimi krokami na Nintendo DS. Jest to o tyle dziwne, że producenci tacy jak Capcom, rzadko decydują się sfinansować projekt, który podsuwają mu pod nos fani danej gry. Okamiden nie jest bowiem wynikiem burzy mózgów, jakie toczą się podczas walnych zebrań firmowych, a fanowskim pomysłem. Cała historia zaczęła się w momencie, kiedy Kuniomi Matsushita wraz z garstką miłośników przygód białego wilka, rozpoczął skromny w pierwotnych zamierzeniach projekt, mający na celu stworzenie sequela Okami. Okazało się jednak, że efekty prac były na tyle dobre, że zdolna ekipa postanowiła stworzyć demo. Wkrótce potem Matsushita pochwalił się nim Motohidemu Eshiro, producentowi Ace Attorney Investigations.
"Co to? Czy to nie jest biały pies, nie zaraz, to biały wilk, Okami biegający wokoło!"
- zawołał podekscytowany Eshiro. Matsushita poszedł więc za ciosem i zapytał czy istnieje szansa wyprodukowania takiej gry. Wkrótce potem prace w Capcom ruszyły pełną parą.
Okamiden to kontynuacja Okami, którego akcja toczyć będzie się kilka miesięcy po wydarzeniach z jedynki. Miejsce Amaterasu, który znika w niewyjaśnionych okolicznościach, zajmie młoda wilczyca imieniem Chibiterasu, oraz syn charyzmatycznego Suzano. Tytuł ma pojawić się na półkach sklepowych jaszcze w tym roku, choć dokładnej daty premiery wciąż nie znamy. Trzymajmy kciuki za szybką lokalizację poza Japonia, bo tej jak do tej pory również jeszcze nie potwierdzono.