Kolejne Final Fantasy będą wzorowane na Uncharted 2
Pewnie pytacie teraz sami siebie: "co wspólnego ma Final Fantasy z Uncharted 2?" Obecnie - nic. Ale, według słów Motomu Toriyamy, w przyszłości może się to zmienić.
Pewnie pytacie teraz sami siebie: "co wspólnego ma Final Fantasy z Uncharted 2?" Obecnie - nic. Ale, według słów Motomu Toriyamy, w przyszłości może się to zmienić.
W swoim przemówieniu na GDC 2010, Toriyama mówił m.in. o różnicach pomiędzy zachodnią a japońską szkołą tworzenia gier. Zauważył (słusznie zresztą), że w przypadku Final Fantasy XIII interakcja gracza ogranicza się jedynie do toczonych bitew. W kolejnych tytułach z serii developer zamierza poszerzyć ją o cut-scenki, wzorując się przy tym właśnie na Uncharted 2.
Myślę, że będzie w tym więcej interaktywności [mowa tu o cut-scenkach - dop. redakcji] - jeśli miałbyś 1000 latających smoków, przeskakiwanie z jednego na drugiego byłoby świetną zabawą. Realizując to na poziomie Uncharted 2, uważam, że Final Fantasy powieliłoby filmowe arcydzieła, a to z pewnością jest jednym z naszych celów.
No właśnie - te piękne, "finalowe" scenki przerywnikowe w połączeniu z dozą interaktywności byłby niesamowitym doświadczeniem. Zgodzicie się ze mną?