Capcom też nie lubi się dzielić
Nie tak dawno mogliśmy usłyszeć zdanie Davida Jaffe na temat popularnych "zrzutek na gry" w PlayStation Network. Teraz do grona opozycji dołączył też Capcom, który wprowadził w tym celu specjalne zabezpieczenie, uniemożliwiające uruchomienie Final Fight: Double Impact na kontach innych niż zostało ono zakupione:
"Tak jest tam DRM (skrót oznacza cyfrowe zarządzenie prawami - przyp. nariko). Zastosowaliśmy je aby stawić czoła zjawisku "dzieleniu się PSN".
Nie tak dawno mogliśmy usłyszeć zdanie Davida Jaffe na temat popularnych "zrzutek na gry" w PlayStation Network. Teraz do grona opozycji dołączył też Capcom, który wprowadził w tym celu specjalne zabezpieczenie, uniemożliwiające uruchomienie Final Fight: Double Impact na kontach innych niż zostało ono zakupione:
"Tak jest tam DRM (skrót oznacza cyfrowe zarządzenie prawami - przyp. nariko). Zastosowaliśmy je aby stawić czoła zjawisku "dzieleniu się PSN".
Na czym polega trik? Otóż okazuje się, że gra w trakcie uruchamiania sprawdza czy jesteśmy zalogowani w PSN. Jeśli nie spełniamy tego wymogu, FF:DI nie ruszy (po starcie gry, oczywiście możemy się już wylogować). A zatem nie tylko nie podzielimy się tym tytułem ze znajomymi, ale i nawet z innymi użytkownikami naszej konsoli!
"Jest nam przykro, że pozostali członkowie rodziny nie będą mogli zagrać w ten tytuł na własnych kontach, ale te ograniczenie narzuciło samo Sony"
Zresztą, sam proceder nie jest żadną nowością, bo w przeszłości podobne zabezpieczenia miały już takie tytuły jak Warhawk, Gran Turismo 5: Prologue czy Socom. Pytanie tylko czy za firmą Capcom podążą teraz inni producenci i czy brak możliwości "dzielenia się" stanie się już tradycją?