Dead Rising zamiast Resident Evil
Keiji Inafune nam się rozgadał, nie ma co. Szkoda tylko, że rzeczy, który mówi, są na wskroś kontrowersyjne i mogą nie spodobać się wielu graczom.
Keiji Inafune nam się rozgadał, nie ma co. Szkoda tylko, że rzeczy, który mówi, są na wskroś kontrowersyjne i mogą nie spodobać się wielu graczom.
Jeśli Dead Rising 2 sprzeda się bardzo dobrze, powstanie część 3. A co to ma wspólnego z Residentem? Otóż dużo. Jak donosi serwis Eurogamer, seria Dead Rising ma zastąpić serię Resident Evil biorąc pod uwagę ważność marki na rynku i u samego Capcomu. Nie ukrywam, że ruch ryzykowny i dla wielu z nas wielce kontrowersyjny.
Osobiście wolałbym starego, dobrego Residenta w nowym opakowaniu niż kolejne części Dead Rising, choć ni ukrywam, że gra jest bardzo dobra i warto w nią zagrać.