Precz z cenzurą!
Cenzura gier nie jest dla nas niczym nowym. Przykładem niech będzie chociażby sytuacja graczy zza naszej zachodniej granicy, którym niejednokrotnie mówi się, jak powinny wyglądać produkcje w jakie wolno im grać (czyt. ani kropli krwi). Jak się jednak okazuje, problem daje o sobie znać również w innych częściach świata.Cenzura gier nie jest dla nas niczym nowym. Przykładem niech będzie chociażby sytuacja graczy zza naszej zachodniej granicy, którym niejednokrotnie mówi się, jak powinny wyglądać produkcje w jakie wolno im grać (czyt. ani kropli krwi). Jak się jednak okazuje, problem daje o sobie znać również w innych częściach świata.
Entertainment Consumers Association to grupa, która za zadanie stawia sobię walkę z cenzurowaniem gier. Wzięli oni pod lupę mające wejść w Kalifornii przepisy, które ich zdaniem ograniczą przysługujące deweloperom prawo do wolności słowa.
Jak powiedział Daniel Greenberg, twórca Vampire: The Masquerade:
Jeżeli nowe prawo wejdzie w życie, to gry będą mogły podlegać cenzurze.
Sprawa trafiła do sądu i zostanie rozwiązana dopiero w okolicach czerwca. Na protesty podobne do tych, które zobaczyć możecie na poniższym filmiku, będzie zatem jeszcze sporo czasu.
Swoją drogą, jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy uważacie, że cenzurowanie gier to słuszne posunięcie? Z jednej strony, na pewno nie, bo skoro żyjemy w wolnym świecie, nikt nie może decydować za nas, w jaki sposób chcemy spędzać czas spędzony przed konsolą (czy szlachtować przeciwników w "Splatterhouse'owym" stylu, czy bawić się w latanie po łące we Flower). Z drugiej: coraz częściej słyszy się o chorych psychicznie graczach, którzy swe niepowodzenia na polu elektronicznej rozgrywki przenoszą na najbliższe otoczenie...
