Yakuza 4 - wirtualne wejście smoka

Akrobacji wykonywanych w publikowanym przez nas w rozwinięciu materiale wideo, powstydziliby się zarówno Bruce Lee, Jackie Chan, jak i sam Chuck Norris. Czy zamiast chwytającej za serce fabuły niczym w Yakuza 3, w czwartej odsłonie popularnej serii otrzymamy nieskończone pokłady klasycznej akcji oraz jeszcze bardziej widowiskową nawalankę? Na to wygląda...Akrobacji wykonywanych w publikowanym przez nas w rozwinięciu materiale wideo, powstydziliby się zarówno Bruce Lee, Jackie Chan, jak i sam Chuck Norris. Czy zamiast chwytającej za serce fabuły niczym w Yakuza 3, w czwartej odsłonie popularnej serii otrzymamy nieskończone pokłady klasycznej akcji oraz jeszcze bardziej widowiskową nawalankę? Na to wygląda...
Serię określić można mianem dopracowanej fabularnie Mafii, z tą tylko różnicą, że wespół z elementami eksploracyjnymi producenci serwują rozbudowany i bardzo miodny system walki wręcz. Kto tęskni za klasyką, powinien się Yakuzą 4 zainteresować. Tym bardziej, że SEGA oficjalnie zapowiedziała, iż tym razem w europejskiej edycji gry nie ma zamiaru wycinać elementów popkultury japońskiej, które teoretycznie mogłyby nie przyjąć się w krajach zachodnich, a w praktyce budzą ogromne oburzenie wobec europejskich fanów japońszczyzny. Tym samym otrzymamy więc produkt pełnowartościowy i kompletny.
Pytanie tylko, kiedy premiera Yakuza 4 na Starym Kontynencie?