Zbieranie złota obowiązkiem chińskich więźniów...
Niemal każdego dnia słyszy się o łamaniu praw człowieka w Chinach, toteż wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie zdziwić przeciętnego polskiego obywatela. Nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że w wielu chińskich więzieniach, do codziennych obowiązków osadzonych należy... zbieranie złota w grach MMO!Niemal każdego dnia słyszy się o łamaniu praw człowieka w Chinach, toteż wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie zdziwić przeciętnego polskiego obywatela. Nic bardziej mylnego. Okazuje się bowiem, że w wielu chińskich więzieniach, do codziennych obowiązków osadzonych należy... zbieranie złota w grach MMO!
Jak zdradził na łamach dziennika Guardian Liu Dali - jeden z więźniów politycznych:
Kierownictwo zarabiało na zmuszaniu więźniów do grania w gry MMO - w ten sposób czerpali znacznie większe korzyści finansowe, niż gdyby skierowali ich do prac fizycznych. Tylko w naszym obozie, grać musiało ponad 300 więźniów. Była to praca w systemie zmianowym, każdy z nas musiał odpracować 12 godzin. Udało mi się podsłuchać rozmowę strażników, z której wynikało, że można było na tym zarobić około 500 dolarów dziennie. To nie my jednak dostawaliśmy te pieniądze. Jeśli któremuś z nas nie udało się wyrobić dziennej normy w zebranej ilości złota, czekały go konsekwencje. Zmuszano go na przykład do stania przez kilka godzin z uniesionymi rękoma lub bito go podczas powrotu do baraków. Nieraz graliśmy tak długo, że nic nie widzieliśmy. Jakby tego było mało, czekały nas również inne obowiązki, takie jak chociażby struganie pałeczek czy szycie pokryć na siedzenia samochodowe.
Mowa o procederze zakazanym nie tylko przez administratorów największych gier MMO, lecz również rządy niektórych państw, w tym Chińskiej Republiki Ludowej. Niemniej jednak, wygląda na to, że zawsze znajdą się tacy, którzy podobne zakazy mają w głębokim poważaniu.
Pomyślcie dwa razy, nim znów przystąpicie do kolejnego 12-godzinnego "maratonu"...
