Extremalne wojaże: CD Projekt RED
Jesteście ciekawi jak pracują polscy deweloperzy? Po szczegółowe informacje odsyłam Was do najnowszego numeru PSX Extreme, który dzisiaj/jutro powinien pojawiać się już w kioskach. Na PPE serwujemy Wam zajawkę - krótką wycieczkę po studiu CD Projekt RED.
Jesteście ciekawi jak pracują polscy deweloperzy? Po szczegółowe informacje odsyłam Was do najnowszego numeru PSX Extreme, który dzisiaj/jutro powinien pojawiać się już w kioskach. Na PPE serwujemy Wam zajawkę - krótką wycieczkę po studiu CD Projekt RED.
Pomieszczenia zajmowane przez dewelopera Wiedźmina 2 znajdują się na pierwszym piętrze warszawskiego biurowca CD Projektu. Kolejne pokoje załogi CDP RED rozmieszczono koncentrycznie, na planie kwadratu. Przed dotarciem do właściwych pokojów studia trzeba jednak przejść przez obszerny hol-recepcję.
Sekcje specjalistów są w studiu CDP RED mocno zaznaczone. Każda grupa ma swoje pomieszczenie - poczynając od artystów-designerów postaci, przez sekcję wykonującą bohaterów i NPC-ów w 3D, grupę zajmującą się wyglądem lokacji 3D, sekcję scenarzystów i ludzi zajmujących się side-questami (i warstwą tekstową gry) i programistów. Idąc dalej korytarzem natkniemy się na pokój beta-testerów, a po nim strefę designerów gameplayu. Na samym końcu stoi dział PR i marketingu. Architektura wnętrza zaplanowana jest w taki sposób, że ludzie z kolejnych sekcji mogą bardzo łatwo się z sobą kontaktować, nie tylko przechodząc parę kroków po korytarzyku okalającym centralny pokój, ale również nawiązywać kontakt wzrokowo - wszystkie ścianki działowe są szklane, co daje bardzo jasną, przyjemną atmosferę pracy. Równocześnie zapewnia to ciszę dla każdej z wyspecjalizowanych grup.
Niestety tylko przez chwilę mogłem podejrzeć jak graficy w sekcji lokacji cyzelują pieczołowicie ceglane dachówki jakiegoś budynku. Tomek Gop, producent wiedźmińskiego projektu, pilnował cały czas, bym dłużej nie przyglądał się pracy deweloperów. Wszystko, co dzieje się w CDP RED jest ściśle tajne i nikt spoza studia nie może choć przez chwilę podejrzeć postępu prac. Czułem się więc trochę, jakbym stąpał po bazie wojskowej, tworzącej prototypowe rodzaje uzbrojenia, albo plany uderzeń całych armii.
Jak wyjaśniał Tomek Gop praktycznie każda osoba z ekipy CDP RED ma w domu current-genową konsolę. Duża część zespołu korzysta też z usług sieciowych, by ciorać wspólnie po pracy w multiplayerze.
O ile wszystkie osoby pracują przy komputerach, to jednak w dziale artystów widać było zawieszone na ścianach, odręcznie wykonane szkice studyjne bohaterów oraz specjalne stanowisko do rysowania i malowania, a więc okazję do potencjalnego oderwania się od ekranu monitora. Sekcja designerów postaci nieprzypadkowo znajduje się w bezpośredniej bliskości pomieszczenia grafików, odpowiedzialnych za modele 3D NPC-ów, i grywalnych bohaterów. Wszystko, by przyspieszyć proces komunikowania się dwóch, ściśle współpracujących ze sobą, grup specjalistów. Całe studio jest rozplanowane na takiej właśnie zasadzie - by ułatwić pracownikom dyskusje i współpracę. Sam byłem świadkiem, jak chłopaki z grupy fabularno-scenariuszowej rozprawiali na przestronnym korytarzu, o implementacji nowego side-questa do Wiedźmina 2.
Warszawskiej firmie udało się stworzyć niezłe warunki - CDP RED ma przestronne studio, otwarte na dyskusje, burze mózgów i kontakt z członkami całego zespołu. Oby ten dobry klimat odciskał ślad na jakości przygotowywanej w pocie czoła, drugiej części wiedźmińskich przygód. Więcej na temat gry Wiedźmin 2: ZK znajdziecie w najnowszym 153. numerze PSX Extreme. Tak wielu informacji nie ma żaden inny magazyn, zapewniam. Zapraszam do lektury.
PS. Kali przygotował naprawdę solidny materiał, skupiający się na funkcjonowaniu studia developerskiego, w oparciu o krakowskie Reality Pump (8 stron materiału w najnowszym numerze!). Chłopaki zaprezentowali mu całą kuchnię tworzenia gry RPG; mogli też o wielu różnych aspektach produkcji mówić otwarcie, co w przypadku Wiedźmina nie jest możliwe - przynajmniej na razie.
