Natal nie nadaje się do Halo: Reach
Bungie spodziewa się, że 3 miliony graczy wezmą udział w beta testach Halo: Reach (start: 3 maja), a gotowa gra pobije wynikiem sprzedaży samo Halo 3. To są przewidywania firmy. Pewnikiem jest natomiast, że "Reach" nie będzie korzystać z Natala.
Bungie spodziewa się, że 3 miliony graczy wezmą udział w beta testach Halo: Reach (start: 3 maja), a gotowa gra pobije wynikiem sprzedaży samo Halo 3. To są przewidywania firmy. Pewnikiem jest natomiast, że "Reach" nie będzie korzystać z Natala.
Bungie wypowiedziało się na temat Projektu Natal i możliwego współdziałania noweg urządzenia Microsoftu z Halo: Reach. Oto co powiedział w tej sprawie Brian Jarrard dla gazety The Seattle Times:
"Realistycznie rzecz ujmując, Natal jeszcze nie istniał, kiedy zaczynaliśmy deweloping Halo: Reach. Sam ten fakt powoduje problemy. Po drugie: sądzimy, że Natal nie oferuje takiej możliwości kontroli nad przebiegiem rozgrywki, która byłaby odpowiednia dla tego typu gry [strzelanin]. Jesteśmy z tym pogodzeni; Microsoft też jest. (...) Natal daje unikalne doświadczenia, które są jednak inne od doświadczeń, których dostarcza "Reach". Halo: Reach to gra hardkorowa, dopieszczana w najmniejszych detalach, do czego ludzie przez ok. 10 lat przyzwyczajali się, więc nie chcemy wymyślać tutaj nic od nowa".
Padło jeszcze pytanie czy Halo: Reach ma być początkiem czegoś nowego, czy absolutnie końcowym rozdziałem w historii serii Halo. Deweloper Bungie odpowiedział następująco:
"Z pewnością naszym celem jest stworzenie ostatecznego doświadczenia "Halo". Biorąc wszystko pod uwagę prawdopodobie nie wrócimy już do uniwersum Halo. Naszą następną grą na pewno nie będzie kolejne Halo; chcemy zrobić coś kompletnie nowego. Przy Halo Reach chcemy wyciągnąć wszystkie bezpieczniki, zdjąć ograniczenia. Możemy zwieńczyć teraz dekadę doświadczenia i sukcesów, dopracowując i szlifując wszystkie elementy, które sprawiły, że seria Halo była tak popularna".
Bungie, wyjmujcie bezpieczniki. Oczekujemy żywego ognia!