Gamescom 2012: Until Dawn, czyli must-have na PS Move

Gry
1035V
Gamescom 2012: Until Dawn, czyli must-have na PS Move
Paweł Musiolik | 16.08.2012, 23:43
PS3

Until Dawn to tytuł o którym wiem już co najmniej 3 lata gdy przypadkiem dorwałem nagranie z jakieś pre-alphy. Jednak jakiekolwiek zapytania lub próby doszukania się reszty materiałów spełzały na niczym. Sony zamknęło tytuł pod kluczem udając, że o niczym nie wie. Jak się okazało, Supermassive tak wypieściło ten tytuł, że jeśli rozważacie czy warto kupić PS Move i czy są jakieś gry warte zainteresowania tylko pod kontroler ruchowy to już wam odpowiadam – Until Dawn będzie grą, która was zmusi wręcz do zakupu święcącego „dildosa”...Until Dawn to tytuł o którym wiem już co najmniej 3 lata gdy przypadkiem dorwałem nagranie z jakieś pre-alphy. Jednak jakiekolwiek zapytania lub próby doszukania się reszty materiałów spełzały na niczym. Sony zamknęło tytuł pod kluczem udając, że o niczym nie wie. Jak się okazało, Supermassive tak wypieściło ten tytuł, że jeśli rozważacie czy warto kupić PS Move i czy są jakieś gry warte zainteresowania tylko pod kontroler ruchowy to już wam odpowiadam – Until Dawn będzie grą, która was zmusi wręcz do zakupu święcącego „dildosa”...

Gdy otrzymałem rozpiskę pokazów przed targami, Until Dawn widniał na niej jako niezapowiedziany tytuł numer dwa. Mogłem strzelać, kombinować i wyszło mi, że chyba będzie to właśnie Until Dawn, ale bałem się, że otrzymamy kichę. Jak ja kocham się mylić w takich kwestiach. To co zostało nam pokazane wprawiło mnie w osłupienie i zachwyty nad grą, które pojawiają się w sieci są jak najbardziej zasłużone. Jednak by je zrozumieć, trzeba przysiąść nad informacjami, najlepiej tym tekstem i zrozumieć, że Sony postanowiło poważnie potraktować temat horroru na PS Move.



Until Dawn nie jest jednak straszeniem w postaci tego, co znamy z innych gier. Operowanie latarką może przywodzić na myśl PC-towego Slendera, ale to zupełnie inne tony. Jeśli oglądacie amerykańskie horrory z nastolatkami, a co lepsze – lubicie je, to Until Dawn zostanie pokochany przez was. Dlaczego? Bo podobnie jak filmy, gra jest pastiszem horrorów. Wiecie, grupka nastolatków jedzie w góry po to by pić, uprawiać seks i bawić się brakiem trosk i czujnego oka rodziców, ale okazuje się, że gdzieś na nich COŚ czyha, co zaczyna ich pojedynczo zabijać. Dziewczyny są piersiaste, napalone i łatwe, a faceci zgrywają twardzieli, płaczący gdy krzak zaszeleści. Tak, normalnie taki opis powinien was zniechęcić, ale nie w tym przypadku. Dlaczego?

http://www.youtube.com/watch?v=rOiSosEiNyE&feature=plcp

Otóż grę można przyrównać do The Walking Dead Game i Heavy Rain. Każda podjęta decyzja ma wpływ na kolejne, które mogą wydarzyć się nawet pod koniec gry. Skutkuje to tym, że jest wiele zakończeń w grze, a bohaterowie (jest ich ósemka) mogą albo przeżyć, albo zginąć w komplecie, lub wybiórczo. Wszystko zależy od pewnych decyzji, drogi którą wybierzemy lub tego, gdzie stoimy i czy zrobimy to o co nas poprosi SI.



Pokaz który nam zaserwowano trwał ponad 35 minut i był najdłuższym z wszystkich, które pokazywało Sony, co tylko świadczy o tym, jak poważnie podchodzą do gry Supermassive. Until Dawn można scharakteryzować jednym słowem – latarka. Te źródło światła będzie z nami non stop i tak oczywiste wykorzystanie PS Move'a wyszło grze świetnie. W trybie interaktywności, gdzie wykonujemy pewne czynności, oczywiście wykonując odpowiednie – realistyczne – gesty. Przykłady? Rozpalanie ognia w piecu, otwieranie drzwi lub... sceny pseudo-łóżkowe. Tak, gra jest od 18, więc są roznegliżowane ciała, wyprute flaki i to, co znamy chociażby z Piątku 13-go. W trakcie pokazu pojawiło się nawet puszczone oczko w kierunku takich filmów – mianowicie bohatera nastraszyła maska Jasona, którą ktoś podłożył do samochodu.

Samo demo rozpoczęło się w 3 rozdziale i zaprezentowało nam Michaela i Jessicę, którzy postanowili się przejść po pobliskim, zaśnieżonym lesie, by odnaleźć domek i poświntuszyć jak na nastolatków (tych filmowych) z USA przystało. Na początku poznaliśmy mechanikę gry, jak poruszają się postacie, jak działa SI i tutaj się zatrzymam, bo to trzeba skomentować. Mimo, że Jessica jest blondynką, to rozumuje nader inteligentnie, nie zacinała się, wiedziała gdzie iść, co zrobić, i serio reagowała na zawołania Michaela. Tutaj byłem w ogromnym szoku, że obyło się bez jakiegokolwiek problemu. Na plus także wypadły rozmówki między postaciami, sypanie żartami, może i prymitywnymi, ale czuliśmy się jakby leciał faktycznie film. Zresztą, sam Pete Daniels, który jest CEO Supermassive przyznał, że chcą zrobić grę w którą gra się dobrze i dobrze się patrzy jak ktoś gra.



Kwestia grafiki to również zaskoczenie. Jeśli oglądaliście zwiastun, to demo, które nam pokazano było dwa razy lepsze od tego co mignęło na konferencji. Śnieg wyglądał lepiej niż ten z Killzone 3, spadające płatki na obiekty stopniowo powodowały zbieranie go i z takiej szyby samochodowej musieliśmy go zetrzeć żeby dojrzeć co w środku jest lub było. Także modele postaci, animacja i ruchy naszymi rękoma wyglądają bardzo i to bardzo dobrze i co ważniejsze bardzo realnie. Zapomnijcie więc o tym, że Until Dawn jest zrobione po to żeby było. Jest to faktycznie pierwszy tytuł tylko i wyłącznie na PS Move'a, który chyba trzeba będzie kupić, bo ten projekt jest bardziej ambitny niż połowa FPS-ów na rynku.

Jako określić Until Dawn jednym zdaniem? Klimatyczny horror w którym sami bierzemy udział. I niech to będzie rekomendacją, gdyż nie spotkałem osoby, która po pokazie byłaby niezadowolona. Brawo Sony, brawo Supermassive. [Musiol]

Najlepsze w grze: Pastisz horrorów i klimat gry

Najgorsze w grze: Obawy o techniczne wykonanie

Ocena wstępna: 8/10

Źródło: własne

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper