Reakcja Microsoftu na kontrakt Bungie-Activision
Microsoft zareagowało w końcu na wieść o podpisaniu przez Activision i Bungie kontraktu, który zwiąże ich interesy aż na 10 lat. Czy najnowszy mariaż Bungie przekreśla dotychczasowe stosunki dewelopera Halo z Microsoftem?
Microsoft zareagowało w końcu na wieść o podpisaniu przez Activision i Bungie kontraktu, który zwiąże ich interesy aż na 10 lat. Czy najnowszy mariaż Bungie przekreśla dotychczasowe stosunki dewelopera Halo z Microsoftem?
Okazuje się, przynajmniej oficjalnie, że nic złego się nie stało. W oficjalnym obwieszczeniu Microsoftu można przeczytać, że "Nasze partnerskie stosunki z Bungie, jako deweloperem first-party dla Xboksa 360, pozostają niezmienione. W tej chwili jesteśmy głęboko zaangażowani z Bungie w deweloping Halo: Reach, które gotuje się na największą grę 2010 roku".
Niestety nie pojawiły się żadne wypowiedzi na temat przyszłości marki Halo. Sytuacja jest w tej chwili taka, że prawa do tego IP ma Microsoft. Jeśli więc Bungie na serio weszło w układ z Activision, może to rzeczywiście potwierdzać głosy, że firma nie wróci już nigdy do świata Halo. Potwierdzałyby to również zapewnienia dewelopera, że ten pracuje już od 2007 roku nad zupełnie świeżym uniwersum i nową grą, która ma zapoczątkować serię tytułów, rozciągających się nie tylko na obecne konsole, ale i na next-geny w przyszłości.
Z pewnością Microsoft nie będzie jednak chciało łatwo zrezygnować z kolejnych gier podpiętych pod szyld Halo - to prawdziwy złoty cielec dla firmy. Być może więc Microsoft zatrudni inne studio deweloperskie, zupełnie niezwiązane z Bungie, przy pracy nad kolejną odsłoną tej strzelaniny?