Square Enix nie dotrzyma obietnicy
Oglądaliśmy już 20 minut gameplayu z nowego dzieła Square Enix. Teraz pora na kolejne wieści - tym razem od samego Nomury. Ile czasu spędzimy przy Final Fantasy Type-0? I dlaczego Square Enix nie dotrzyma swojej obietnicy?
Oglądaliśmy już 20 minut gameplayu z nowego dzieła Square Enix. Teraz pora na kolejne wieści - tym razem od samego Nomury. Ile czasu spędzimy przy Final Fantasy Type-0? I dlaczego Square Enix nie dotrzyma swojej obietnicy?
Tetsuya Nomura udzielił redakcji Famitsu wywiadu, z którego dowiadujemy się, że zwykłe podążaniem główną ścieżką fabularną zajmie nam 30-40 godzin czasu. Jeśli zapragniemy wykonać wszystkie zadania poboczne i pokonać opcjonalnych bossów, to możemy się liczyć z prawie 100 godzinną zabawą.
Niestety okazuje się, że prace nad Final Fantasy Type-0 są ukończone dopiero w 80%. Może wydawać się, że to dużo, ale należy pamiętać, że to właśnie końcowy okres dewelopingu jest najtrudniejszym wyzwaniem dla twórców gier. Nomura ogłosił w związku z tym, że bardzo możliwe, iż japońscy gracze będą musieli poczekać na premierę gry do jesieni 2011 roku (albo dłużej). Wcześniej Square Enix dało nam obietnicę, że gra pojawi się w Kraju Kwitnącej Wiśni w sezonie wakacyjnym.
Najbardziej intensywne prace prowadzone są w tej chwili nad optymalizacją doświadczenia multiplayerowego (ad-hoc). Square Enix tłumaczy się w Famitsu, że na wydłużenie dewelopingu Type-0 wpłynęła awaria PSN. Wydawca rozważa możliwość dystrybuowania gry również w formie cyfrowej.
Nomura podkreślił w wywiadzie, że gra powinna spodobać się również miłośnikom intensywnych gier akcji. Podczas starć będziemy mogli w Type-0 np. przerywać combosy adwersarzy. Oczywiście wyłącznie w przypadku, jeśli wykażemy się małpim refleksem.